Wpis z mikrobloga

@MokrySuchar: Nie wiem czemu Krakusy tak lamentują nad smogiem. Urodziłem i wychowałem się na Śląsku i nie jęczeliśmy, że przez powietrze trzeba się przegryzać.

Wiedzieliśmy, że ci którzy nie są w stanie się przegryźć, muszą umrzeć jako ofiary doboru naturalnego w imię ewolucji gatunku.

A w Krakowie co? Ledwie normy są przekroczone, a już jęczą na mirko. :/
  • Odpowiedz
@Ginden: No cóż, wyjaśnień może być wiele. Choćby i to, że na Śląsku przynajmniej coś się produkowało, dało się #smog mniej lub bardziej racjonalnie wyjaśnić. No i tradycje dłuższe to lud przywykł był z dawien dawna :)
  • Odpowiedz
@MokrySuchar: od 3 lat mieszkam w Krakowie i jakoś nie dostrzegam problemu tego całego smogu, moim zdaniem jest to dowód na to, że jak się ludziom coś wmówi, to oni ślepo będę w to wierzyć...
  • Odpowiedz