Wpis z mikrobloga

@pawlos0000: Też jem tylko własnoręcznie wędzone wędliny, mój tata robi :) Jakbym miała zjeść wędlinę ze sklepu to bym się zwymiotowała i dziwię się ludziom którzy kupują sopocką za 14 zł, przecież tam jest pół na pół papieru z solanką.

Polecam kiedyś uwędzić polędwicę w zimnym dymie, wychodzi łososiowa, najlepsza :)

A w ogóle najsmaczniejszy jest wędzony, jeszcze ciepły pstrąg.
@kobaltowy_roman: To ja miałem odwrotnie, jak jadłem sklepowe wydawało mi się, że dobre i to też z tych droższych, ale jak spróbowałem pierwszy raz takiego domowego wyrobu to uświadomiłem sobie, że jadłem wodę zmieszaną z mięsem. Straszne gówno jest na sklepowych półkach.
@pawlos0000: Nie zrozumiałeś mnie, ja o kupionej napisałem, że smakowała jak woda. Duża część mojej rodziny sama robi wędliny i kiełbasy od dawna. Doświadczenie jest duże, opracowane dobre proporcje przypraw, a przede wszystkim wie się z jakiego mięsa (sprawdzone masarnie) się robi i że jest świeże.