Jezdze na lyzwach po lodowisku, jezdze i jezdze, facetow 3-4 sztuki, dziewczyn 10-12 sztuk i bziukam po lodzie coraz sprawniej, bo to pierwszy raz od prawie roku, więc bez przesady i nagle:
- Jeeeebbbbb chlupnęło coś obok mojej prawej nogi aż poczułem od płozy do ucha.
Patrzę a to jakiś różowypasek rozpłaszczony jak królik po spotkaniu z gtrem.
Tak patrzę i analizują to chlupnięcie, ciała mocno miękkiego takiego chlupotliwego o lód jak o beton.
Siary sobie takiej narobiła że skierowała się o własnych chlupiących siłach do bramki i papa.
Taka mnie jakaś trwoga ogarnęła, czy różowepaski potrafią być aż tak miękkie jak balony wody? Te które miałem w rękach nie były takie mieciaste. Tu egzemplarz mocno wodnisty, nie spotkałem się z takim dźwiękiem i działaniem fizyki na roganizm różowy, no ale człek się uczy całe życie.
No nic, bujam się dalej rozkoszując się legginsami przedemną róznej maści i budowy i nagle czuję jak jakieś łapki obejmują mnie od dupy strony na wysokości pasa. WTF, a tu różowy pasek mnie łapiepo czym puszcza i mówi o sorry robiąc przy tym niewinną minkę. Inna machała tak wolną kończyną, że mnie złapała za kaptur, z kolei ta co na mnie wpadła w pas, zrobiłą to ponownie, sobie myślę, albo to jakieś heheszki, albo trudności z prowadzeniem ( ͡°͜ʖ͡°)( ͡°͜ʖ͡°)
Po nabraniu już słusznych prędkości, byłem całkiem nie do dogonienia, i sobie tak łyżwię, aż tu nagle za mną jak coś nie przywali w bandę, coś jak by sufit metalowy się zawalił, prawie się posrałem, a tu taka niunia tak przyj.....eła na siebie bandę, jak wystrzelona z armaty. Nie wiem kto i jak te resztki będzie składał. Zapewne ma tego czego chciała - sporo atencji ( ͡°͜ʖ͡°)( ͡°͜ʖ͡°)
Morał z tego taki - dobrze jest się ubezpieczyć i uwaga, różowe paski na lodowisko to coś jak za kierownicą
@loopack: Dziewczyny się tam mało nie pozabijaly o bandę i próbowały dać Ci jakiś znak że potrzebują od Ciebie pomocy a Ty dajesz morał ze dobrze jest się ubezpieczyć :D
@GhostxT: polować na myśliwego to jak jak wsadzać wacka to blendera ;) ale w sumie pomysł mi podsuwasz, gopro na plecy i wybitne autodestrukcyjne próby odwalenia kity na livelik jak znalazł ( ͡°͜ʖ͡°)
Jezdze na lyzwach po lodowisku, jezdze i jezdze, facetow 3-4 sztuki, dziewczyn 10-12 sztuk i bziukam po lodzie coraz sprawniej, bo to pierwszy raz od prawie roku, więc bez przesady i nagle:
- Jeeeebbbbb chlupnęło coś obok mojej prawej nogi aż poczułem od płozy do ucha.
Patrzę a to jakiś różowypasek rozpłaszczony jak królik po spotkaniu z gtrem.
Tak patrzę i analizują to chlupnięcie, ciała mocno miękkiego takiego chlupotliwego o lód jak o beton.
Siary sobie takiej narobiła że skierowała się o własnych chlupiących siłach do bramki i papa.
Taka mnie jakaś trwoga ogarnęła, czy różowepaski potrafią być aż tak miękkie jak balony wody? Te które miałem w rękach nie były takie mieciaste. Tu egzemplarz mocno wodnisty, nie spotkałem się z takim dźwiękiem i działaniem fizyki na roganizm różowy, no ale człek się uczy całe życie.
No nic, bujam się dalej rozkoszując się legginsami przedemną róznej maści i budowy i nagle czuję jak jakieś łapki obejmują mnie od dupy strony na wysokości pasa. WTF, a tu różowy pasek mnie łapiepo czym puszcza i mówi o sorry robiąc przy tym niewinną minkę. Inna machała tak wolną kończyną, że mnie złapała za kaptur, z kolei ta co na mnie wpadła w pas, zrobiłą to ponownie, sobie myślę, albo to jakieś heheszki, albo trudności z prowadzeniem ( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)
Po nabraniu już słusznych prędkości, byłem całkiem nie do dogonienia, i sobie tak łyżwię, aż tu nagle za mną jak coś nie przywali w bandę, coś jak by sufit metalowy się zawalił, prawie się posrałem, a tu taka niunia tak przyj.....eła na siebie bandę, jak wystrzelona z armaty. Nie wiem kto i jak te resztki będzie składał. Zapewne ma tego czego chciała - sporo atencji ( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)
Morał z tego taki - dobrze jest się ubezpieczyć i uwaga, różowe paski na lodowisko to coś jak za kierownicą