Wpis z mikrobloga

@cielo: miałem dokładnie to samo :p nocka zarwana, 300 stron przeczytane ale zawsze ten niedosyt. Zdarzało mi się czytać parę razy jedną część czekając na wydanie następnej. Książki jakoś mnie kręciły nie to co filmy. W wyobraźni o wiele lepiej wyglądał cały świat HP niż w filmie.
  • Odpowiedz
@cielo: Piątą część skończyłem czytać pewnego dnia o 5 rano. Mam dwóch starszych braci, oni z mamą mieli pierwszeństwo w czytaniu. Za to miałem lepiej w przypadku 6 tomu, bo kolega mi drukował jakieś lewe tłumaczenia i cała ulica to czytała :D. Z siódmym tomem chyba było podobnie.
  • Odpowiedz
@cielo: Ja zaczęłam czytać jak miałam 7 czy 8 lat... A potem przeczytałam całą serię jakieś 6 razy. Wiecie, że od wydania ostatniej części minęło już 7 lat? ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@cielo: Te książki były zdecydowanie za krótkie. Pamiętam Każdą część łykałem w max 3 dni. Pamiętam jak kupiłem sobie Zakon Feniksa. Pomyślałem że taka gruba to będę ją czytać z tydzień. Przeczytałem w 3 dni :P Ale tak ogólnie to każdą część czytałem kilka razy, najciekawsze rozdziały po kilkanaście razy. Osobiście czara ognia była dla mnie najlepsza. Potem zakon feniksa.
  • Odpowiedz