Aktywne Wpisy
kaspil +157
Kupowanie używanego samochodu jest jak taplanie się w gównie, dosłownie wszyscy kłamią, starają się z ciebie wycisnąć ostatni grosz i wrzucić na minę.
Revvvvvvvvvvvvvvvv +258
W nawiązaniu do tego wpisu
Poszedłem z tym w końcu do dyrektora, bo baba na lekcji cały czas wbijała mi od tamtego czasu szpileczki i co chwila nawiązywała do tego tematu, dodając jakieś ironiczne komentarze, raz mi mówiąc, że mnie wywalą z roboty, wprost nazwała mnie "wrogiem" (nie tylko przy klasie, ale też rozpowiadała w młodszych klasach, że w wyższych klasach ma "wroga" xD)
Po paru dniach wezwali mnie do biura dyra
Poszedłem z tym w końcu do dyrektora, bo baba na lekcji cały czas wbijała mi od tamtego czasu szpileczki i co chwila nawiązywała do tego tematu, dodając jakieś ironiczne komentarze, raz mi mówiąc, że mnie wywalą z roboty, wprost nazwała mnie "wrogiem" (nie tylko przy klasie, ale też rozpowiadała w młodszych klasach, że w wyższych klasach ma "wroga" xD)
Po paru dniach wezwali mnie do biura dyra
W zasadzie to wszystko sprowadza się do dostępności zasobów. Niektóre populacje (np. wilków) muszą borykać się z wielkim niedostatkiem zasobów. Oznacza to, że wiążą się ze sobą przeważnie na całe życie, mają mniej potomstwa, dużo uwagi poświęcają jego wychowaniu, młodym dłużej zajmuje osiągnięcie dojrzałości, są lojalne wobec swojego stada itd., wszystko dlatego, że wydatek ATP na przyjętą kalorię jest ekstremalnie wysoki. Nie można tak po prostu się pieprzyć, robić więcej dzieci i mieć nadzieję, że część przeżyje; gdyby wilki tak robiły, prawdopodobnie wyginęłyby bardzo szybko.
Króliki czy myszy mają na odwrót - żyją w środowisku bogatym w zasoby, przez co wydatek ATP na kalorię jest ekstremalnie niski, a to z kolei powoduje odmienną strategię: swobodę seksualną, małe przywiązanie do stada, niski wkład pracy w rodzicielstwo, dużą liczbę szybko dojrzewającego płciowo potomstwa, o wiele więcej korzyści w kierunku przekazywania swoich genów.
Nazywa się to teorią selekcji r/K, poczytaj sobie. Obecnie żyjemy w czasach absolutnego dostatku. Mieszkańcy Zachodu nie muszą wydawać dużej ilości ATP, aby zamówić coś do jedzenia, możesz zwyczajnie podskoczyć do pobliskiego Wal-Martu.
Maksymalny dostęp do zasobów powoduje, że w społeczeństwie zaczynają się dziać popieprzone rzeczy. Jakiś czas temu naukowiec John Calhoun przeprowadził dość radykalny eksperyment na myszach, w którym wszelkie ich potrzeby były zaspokajane. Na samym początku ich populacja eksplodowała. Po jakimś czasie wzrost się spowolnił, a następnie hierarchia społeczna kompletnie się posypała. Wszystko wywróciło się do góry nogami: samce stały się hiperpasywne, samice hiperagresywne, a w niedługim czasie po kolonii nie było śladu.
Panowie, TAKI los czeka Zachód. Jesteśmy w pociągu pędzącym w stronę nagłego załamania genetycznego, ponieważ zapomnieliśmy, że JESTEŚMY ZWIERZĘTAMI I PODLEGAMY PRAWOM NATURY. Żadnych "jeśli", "i" czy "ale". To wszystko co widzisz na Tumblr, postęp "multikulturalizmu" i "sprawiedliwości społecznej" (cokolwiek to, ku*wa, znaczy) to NIE wina iluminatów, żydów czy feminizmu. Feminizm to produkt uboczny maksymalnego dostępu do zasobów i jest zwiastunem zwrotu ku upadkowi.
Naszą największą nadzieją nie jest "ratowanie" nikogo innego jak siebie samego, jako jednostki. Jeśli nie płyniesz z duchem czasu, jest jeszcze dla ciebie nadzieja: dbaj o sprawność fizyczną, kształć się, znajdź żonę, rozmnażajcie się. Jeśli żadne z powyższych do ciebie nie przemawia, rozsiądź się wygodnie i patrz, jak Zachód imploduje.
Oto twoja pieprzona czerwona pigułka.
#kradzione #niemoje #przemyslenia #niewiemcootymmyslec
@monkeyshrines: Jakoś klęski głodu nie hamują przyrostu naturalnego w krajach afrykańskich.
@Pokrakk: Jesteś pewien?
Myślę że twoja teza nie uwzględnia właśnie czynników kulturowych i przeto jest nie do końca trafna.
@Pokrakk: To nie moja teza