Aktywne Wpisy
AlienFromWenus +11
Jak trzeba mieć zryty beret by wymagać dziewictwa od kobiety?
Odrzucenie każdej nie-dziewicy to zabranianie młodym kobietom bycia szczęśliwą, zakochaną, korzystania z życia i popełniania błędów.
Co innego szlauf mający 30 bolców w rok, a co innego dziewczyna która po prostu była w kilku związkach ale nie wypaliło.
Jeśli komuś nawet druga opcja przeszkadza to musi to być osoba strasznie zakompleksiona i zawistna oraz pozbawiona emocji, logiki, człowieczeństwa.
Znam prawiczków, którym nie
Odrzucenie każdej nie-dziewicy to zabranianie młodym kobietom bycia szczęśliwą, zakochaną, korzystania z życia i popełniania błędów.
Co innego szlauf mający 30 bolców w rok, a co innego dziewczyna która po prostu była w kilku związkach ale nie wypaliło.
Jeśli komuś nawet druga opcja przeszkadza to musi to być osoba strasznie zakompleksiona i zawistna oraz pozbawiona emocji, logiki, człowieczeństwa.
Znam prawiczków, którym nie
kontodlabeki +76
chłop doda zdjecie klaty: ok
ja dałam kawałek kolana i to ubranego i jestem atencyjnym szonem, eh wykopki co mam powiedzieć, żałośni jesteście ogółem
ja dałam kawałek kolana i to ubranego i jestem atencyjnym szonem, eh wykopki co mam powiedzieć, żałośni jesteście ogółem
94 - 1 = 93
Kosmos - info
Teatr im Stefana Jaracza w Łodzi
Sztuka wystawiana w ramach 3. edycji międzynarodowego festiwalu klasyki światowej "Nowa Klasyka". Wbrew pozorom nie jest gratką dla fanów sci-fi, czy astronomii. Nie, nie, nic z tych rzeczy. Choć muszę przyznać, że na scenie jest dziwnie i zagadkowo co najmniej równie mocno, co przy niektórych zagadnieniach kosmologii. ;)
Dobra, ale do meritum. Mamy do czynienia oczywiście z adaptacją powieści naszego znanego, lubianego pisarza Witolda Gombrowicza. On to pod koniec swojego życia wysmarował literacki "Kosmos", książkę niełatwą, ale bądź co bądź interesującą. Za jej teatralną adaptację wzięła się natomiast grupa artystów z Francji, sztuka jest więc, poza kwestiami narratora, odgrywana w języku francuskim (są polskie napisy).
Jak byłym rodakom Depardieu poszło? Dobrze, albo i nawet świetnie. Przede wszystkim od strony, nazwijmy to, technicznej jest rewelacja. Świetne, mroczne, takie nieco ambientowe, efekty dźwiękowe, doskonale skonstruowana kręcąca się scena z "przezroczystym" ekranem po środku, a do tego nienaganne, stonowane dekoracje. Nigdy nie widziałem sztuki tak perfekcyjnie dopieszczonej warsztatowo. Myślę, że dzięki temu został znakomicie osiągnięty efekt intrygującej, klaustrofobicznej atmosfery. Miałem wrażenie, że uczestniczę w jakimś niepokojącym pokazie szaleństwa ludzkiego umysłu. Naprawdę przyjemnie spędzone półtorej godziny.
Co do treści, to jak to u Gombrowicza: niemożność pokazania swojego prawdziwego ja, chowanie się za kolejnymi maskami, wynikające z tego frustracje, i tak dalej. Do tego brak możliwości rozróżnienia tego co istotne, od tego co nieważne, w efekcie gonitwa poszarpanych myśli oraz ogromny chaos wewnętrzny, mimo że na zewnątrz wydajemy cię całkiem logicznymi istotami. Ale przecież to tylko poza. Aha, do tego oczywiście sporo erotyzmu. Myślę, że homoseksualizm Gombrowicza, a w konkretnie fakt, że musiał się z nim ukrywać, też ma tu spore znaczenie. Kto wie, może i fundamentalne.
Głębsze analizy pozostawię mądrzejszym.
Kończąc więc: sztuka znakomita, polecałbym mocno obejrzeć, gdyby nie fakt, że jest to już niemożliwe. :( Jedyne, dwa festiwalowe spektakle odbyły się dziś i wczoraj. Zamiast tego polecam więc wybrać się na inne przedstawienia w ramach "Nowej Klasyki". Strona festiwalu tu: http://www.nowaklasyka.pl/
#teatr #literatura #ksiazki #gombrowicz #lodz #teatrjaracza #kosmos