Wpis z mikrobloga

Deep Breath, Flatline, "Are You My Mummy" i Dark Water to chyba jedyne odcinki w tym sezonie które autentycznie oglądałem z przyjemnością. Into the Dalek i Time Heist jeszcze ujdą w tłumie bo historie były typowo "Doktorowe", ale za takie jaja jakie się działy w Kill The Moon czy Forest of the Night to Moffata już dawno powinni odwołać, bo przekraczały wszelkie granice żenady. Robin Hood przynajmniej miał kilka dobrych momentów, Caretaker posysa po całości przez pieprzonego emo-Pinka, a Listen to książkowy przykład na to jak można spieprzyć dobrze zapowiadający się odcinek.

W Dark Water najbardziej mi się spodobała


Główna fabuła też o kant tyłka rozbić- w 6 sezonie fabuła była prowadzona po mistrzowsku, w co drugim odcinku szła do przodu, chociaż bardziej podobała mi się aura tajemniczości z sezonów RTD, szczególnie 4 ze znikającymi planetami (i pszczołami^^). Nawet w 7 sezonie jakoś to było lepiej rozwiązane, a tutaj po prostu 10 zupełnie nie związanych ze sobą odcinków które łączy krótka wstawka na końcu. No i do tego te gówniane spoilery w teaserach które zdradzają fabułę, nie wiem co za debil to wymyślił.

Mam nadzieję, że plotki o odejściu Clary w świątecznym odcinku są prawdziwe, bo po The Snowmen zepsuli ją dokładnie tak samo jak Marthę. A szkoda, bo jako aktorzy Capaldi i Jenna są świetni, tylko te scenariusze do dupy...

Serial powoli zmienia się w kolejną gównianą familijną bajkę o miłości. Ile ja bym dał za odcinki w stylu 4 sezonu...

#doctorwho #moffatcwel #permdlaclary
  • 4
@Kazak77 Deep Breath - Moffat, Dark Water - Moffat, Into the Dalek - współscenarzysta Moffat, Time Heist - tak samo. Emocjonalne Listen - Moffat. Pomyśl sobie co by zostało z sezonu, gdyby nie było tych odcinków :P Ale faktycznie gość zostawia zbyt dużą swobodę pozostałym piszącym i wychodzi z tego brak wspólnej wizji prowadzenia wątku/charakteru Doctora albo nudne historie. Chyba że chce przez to pokazać "Patrzcie z kim muszę pracować xD". Ale