Wpis z mikrobloga

@Balcer666: Coś dla osób, które tak jak ja mają problem z porannym wstawaniem.

Jakiś czas temu wymyśliłem świetną zabawę, która miała na celu pomóc mi z porannym zwlekaniem się z łóżka. Zawsze dochodzi do tego, że wyłączam budzik wmawiając sobie, że jeszcze 5 minut, a potem budzę się godzinę później ze świadomością, że zaspałem do pracy. Więc... wszystko zaplanowałem tuż przed snem, że zaraz po przebudzeniu zrobię sobie mały jednoosobowy wyścig. Codziennie będę sobie mierzył czas i będę się starał pobić rekord. Zasady były proste, zaraz po przebudzeniu zrywam się z łóżka, biegnę do kuchni i wstawiam wodę na kawę. Aby pamiętać po otworzeniu oczu o wyścigu nastawiłem sobie budzik w którym nagrałem swój głos ("Do biegu, gotowi, START!"). W praktyce wszystko wyszło nieco zupełnie inaczej niż planowałem. Zostałem obudzony przez budzik, zerwałem się z łóżka i niedobudzony do końca organizm jeszcze nie załapał co się dzieje, więc do drzwi pokoju dotarłem na czworaka. Udało mi się wstać, przebiegłem przedpokój, wkroczyłem do kuchni i pierwsze co mi się rzuciło w ledwo widzące oczy to CZAJNIK! Chwyciłem z doskoku za rączkę, wdeptując w miskę z żarciem dla kotów jednocześnie. Wykonałem piękny piruet z czajnikiem w ręce i nim się obejrzałem, wylądowałem na podłodze strącając po drodze szklankę i zawadzając głową o stół. Para-#!$%@?-olimpiada w moim wykonaniu chyba nie zmotywowała mnie do tego, abym próbował pobić dotychczasowy "rekord". ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Morał: nie walcz ze swoim organizmem - on wie lepiej czego potrzebujesz.

#sen #lifehack #problemypierwszegoswiata
  • 2