Wpis z mikrobloga

@cameel_:

Ustawa prawo o ruchu drogowym

Art. 24. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w szczególności, czy:

1) ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez utrudnienia komukolwiek ruchu;

2) kierujący, jadący za nim, nie rozpoczął wyprzedzania;

3) kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie zasygnalizował zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa ruchu.

2. Kierujący pojazdem jest obowiązany przy wyprzedzaniu
  • Odpowiedz
@Xizor: ale czy to dotyczy skrzyżowania?

@Peleryna: @jotodupca: A jeśli nie ma miejsca?

Moim zdaniem ekonomika jazdy przemawia za tym, żeby nie omijać z prawej strony i nie wpychać się, żeby taki A i B mogli sobie równocześnie skręcić bo mogą stać na krzyżówce i przeszkadzać aż do zmiany świateł.

Co w przypadku gdyby B już zaczął skręcanie i A wjeżdża mu w bok? Podjął manewr wyprzedzania bez upewnienia
  • Odpowiedz
@cameel_: ustęp 9

9. Dopuszcza się wyprzedzanie w miejscu, o którym mowa w ust. 7 pkt 3 ( na skrzyżowaniu, z wyjątkiem skrzyżowania o ruchu okrężnym lub na którym ruch jest kierowany mój dopis )., pojazdu sygnalizującego zamiar skręcenia, pod warunkiem że kierujący nie wjeżdża na część jezdni przeznaczoną do ruchu w kierunku przeciwnym.
  • Odpowiedz
@cameel_: jak nie masz miejsca za skrzyżowaniem, oczywiste że nie pojedziesz i zablokujesz, więc ten w lewo sobie może wtedy spokojnie skręcić. Takie uprzejmości i przekazywanie pierwszeństwa czasem źle się kończy (uprzejmi taksówkarze itp.) więc jeśli masz pierwszeństwo, jedziesz i tyle.
  • Odpowiedz
@cameel_: No właśnie "ekonomika" jazdy wskazuje co innego. Jak pas jest na tyle szeroki żeby zrobić to bezpiecznie to ten co skręca w lewo ustawia się przy środku jezdni, a ten co jedzie prosto ustawia się przy prawej i wszystko idzie płynniej. I jest to zgodne z KD.
  • Odpowiedz
@jotodupca: u mnie w mieście była sytuacja, że samochód (X) jadący główną skręcał w podporządkowaną, gość z przeciwka (Y) mignął mu światłami, że może skręcać, po czym tego uprzejmego (Y) z tyłu wyprzedził (na jednym pasie) inny kierowca (Z) i wmontował się w bok tego który skręcał w podporządkowaną (X). Mam nadzieję, że jasno.

Tylko w tym wypadku ten Y który mrugał nie skręcał więc Z nie powinien go wyprzedzać.
  • Odpowiedz
@Arek_: ale wtedy skręcający w lewo stoją na środku skrzyżowania i w zasadzie nigdy nie wiedzą, czy zza samochodu który stoi na przeciwko nich (i również skręca w lewo) nagle nie wyskoczy ktoś jadący prosto. A tak oboje by przejechali i reszta może spokojnie jechać prosto.
  • Odpowiedz