Wpis z mikrobloga

@mlodyinaiwny: jak byłam na wycieczce w Wawie to jadłam ze trzy razy w takiej knajpie o nazwie "Mekong". Np kurczak w ciescie z frytkami i surówką wyszedl chyba 14 zł. Czyli dwie osoby najadly się za 30 xD

Nie każdemu podejdzie, bo to podchodzi pod chińską/niewiadomoco kuchnię, próbowalam też karkowki i chyba wieprzowiny, wszystko mi smakowalo, jak za tę cene-warto.
@Wojt_ASR: powiem tak: jak byłem z firmą to jedzenie było naprawdę smaczne (zupa + pieczeń z kaczki albo łosoś z cytryną + creme brulee albo lody) ale jak poszedlem sam (sznycel jak w Wiedniu który nie smakował jak w Wiedniu, drugi raz nie pamiętam) to było przeciętnie z jedzeniem. Za każdym razem było bardzo słabo z obsługą, fakt że mieli duży ruch ale ogólnie są niemili i robią wszystko z łaską.
@mlodyinaiwny: w zapiecku są głównie pierogi za około 20 pln, lub naleśniki (około 24pln). Dla głodomorów polecam placki: z pieczarkami lub po węgiersku (około 28pln największe danie chyba). Są też gulasze, gołąbki, bigos i inne proste, polskie dania. Fajnie podobno smakuje (nie próbowałem) filet z łososia norweskiego na szpinaku podawany z czosnkiem na gorącym żeliwie (35pln, chyba najdroższe danie).
@Mithrindil: Wiesz, naturalną sprawą jest, że jeśli jesteś w większej grupie, to bardziej o Ciebie dbają. Nie dość, że napiwek większy, z urzędu dostają 10% napiwku od grupy bodaj +10 osób

No i jeszcze co do obsługi, to polecam przyjść, gdy jest mniejszy ruch. Ja tak często robię, no i jak patrzę po stolikach, to mało osób wychodzi niezadowolonych. Każdy witany i żegnany z uśmiechem, no a że są jakieś niedogodności