Wpis z mikrobloga

Zawsze zastanawiało mnie dlaczego ludzie mają problem z osobami rozmawiającymi przez telefon publicznie. Przeciwnicy takiego zachowania próbując uargumentować swoje stanowisko w zasadzie nigdy nie potrafili wykazać jaka jest różnica pomiędzy bezpośrednią rozmową dwóch ludzi a rozmową przez telefon. We wszystkich tego typu dyskusjach podnoszone są jakieś absurdalne argumenty w których próbuje się w jednej linii stawiać osoby rozmawiające cicho przez telefon z burakami krzyczącymi i przeklinającymi do telefonu którzy rozmawiają o bardzo prywatnych sprawach.

Tymczasem badania pokazują, że ludzie są po prostu z natury podsłuchiwaczami i źle się czują gdy nie mogą podsłuchać całej rozmowy XD I własnie dlatego niektórym to tak bardzo przeszkadza :-)

#ciekawostki #przemyslenia
J.....k - Zawsze zastanawiało mnie dlaczego ludzie mają problem z osobami rozmawiając...

źródło: comment_UmKvqop7dNUURZJGmOefaW7X8OfBdJfn.jpg

Pobierz
  • 9
@babisuk: Zwróciłem uwagę na ten fragment ale myślę, że autorce chodziło o takie "klasyczne" rozumienie podsłuchiwacza czyli kogoś, kto wręcz się dodatkowo stara by więcej usłyszeć. Z reszty jej tekstu wynika, że czyjejś rozmowy słuchamy podświadomie i podświadomie ja analizujemy - czyli troszkę jesteśmy podsłuchiwaczami własnie z natury :-)

@JakisTamKtosek: no ale słuchamy nie dlatego że to rozmowa, słuchamy bo słyszymy tylko pół i jest to nienaturalne. Dziwne zachowanie które podświadomie obserwujemy bo jest nieprzewidywalne. Obserwujemy przechodnia który zachowuje sie dziewnie, reszte ledwo rejestrujemy. To taki instynkt bezpieczeństwa. Jesli ktoś zachowuje sie dziennie to podświadomie mamy na niego oko.

Więc nie jesteśmy podsluchiwaczami ;)
@JakisTamKtosek: na Discovery był kiedyś dokument w którym udowodnili, że słuchanie tylko jednej strony konwersacji nieźle pierdzieli w głowie osobom które są akurat w pobliżu. Kazali im składać krzesło z ikei chyba, a w tle podsuwali ludzi którzy rozmawiali miedzy sobą na miejscu lub przez telefon.
@babisuk: dokładnie, to się aż wbija w głowę gdy ktoś rozmawia przez telefon. O ile dwie rozmawiające ze sobą osoby nie gadają bardzo głośno i o jakichś dziwnych, wstydliwych albo prywatnych sprawach, nie klną itp. to nie przeszkadza to w takim stopniu. W końcu rozmawiające ze sobą osoby są wszędzie i to już się ignoruje. Jednak rozmawiającego przez telefon ciężko zignorować i skupić się na czymś innym. Jak ktoś w pobliżu