Po dwóch miesiącach od publikacji "Police Trainer'a" stołeczna policja wpadła na pomysł założenia mi sprawy w sądzie. Oficjalnie chodzi o ostatnią sytuację z obrazka, w której uciekam policji na Placu Zamkowym w Warszawie. Policja usprawiedliwia swoją decyzję tym, że robiąc prowokację zmarnowałem czas policjantom, którzy nie mogli w tym czasie wykonywać swoich obowiązków. De facto nikogo nie zachęcałem do przeprowadzania interwencji a policjantom na placu zamkowym uciekłem po 5 sekundach - gdyby
@killerpizza: mamy #!$%@? społeczeństwo mało asertywnych #!$%@? jeśli chodzi o mężczyzn. Przecież ja bym typowi mordę przestawił jakby do mojej narzeczonej tak podbił. Że kobity se dają to już tego nie ocenie ale #!$%@? te miękkie faje to mnie nieźle #!$%@?ły