@staszaiwa: jezeli moje sny są urywkami tych innych rzeczywistosci to ja nawet słów na tą Choroszcz jaka się odwala w innych uniwersach xD jestem raczej zwolennikiem idei Jungowskiej że to przekaż od podswiadomosci.
  • Odpowiedz
@daniello87: Każdy owad też tak ma? Jak zgniatasz muchę laczkiem, to budzi się ona w alternatywnej rzeczywistości, gdzie znowu cudem spier-? A jak bakteria ginie, to też tak? Jak roślince odpada kwiatek? A jak kamień spadnie z górki?
Gdzie jest granica?
Czy to tylko ludzie tak mają, bo my jesteśmy wyjątkowi - cudaki-czarodzieje, na szczycie łańcucha pokarmowego, pępki świata i te sprawy?

Ja tam jestem zwolennikiem opcji opartych na bardziej
  • Odpowiedz
@Van-der-Ledre: Ja gdy miałem może z 11 lat i wracałem do domu z jakiejś rodzinnej imprezy samochodem, ojciec kierował, ja siedziałem z tyłu i patrzyłem w bok przez szybę. Gdy już przysypiałem zobaczyłem na niebie trzy światła poruszające się w dosyc płynny ale nienaturalny sposób, najpierw powoli, potem bardzo szybko aż zniknęły. Nie wiem tak naprawdę czy to widziałem czy mi się to przyśniło niestety, jeśli chodzi o odróżnianie snu
  • Odpowiedz
#vanderfiles

Chodzi mi ostatnio po głowie taki pomysł.
Niepraktyczny, kompletnie od czapy z tych, które siedzą w człowieku od dawna i nagle zaczynają drapać od środka.
Taki kaprys co się tłumiło latami bo przecież "to nie dla mnie", "to nie czas", "to nie ma sensu".
Ale czasem człowiek patrzy w lustro i myśli: skoro życie i tak się wali, to czemu nie pomóc mu się zawalić już do końca?
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach