Gdy chcę poczęstować kolegę chlebem bezglutenowym (ze sklepu):
#celiakia #gluten #bezglutenu #bezglutenowcy #tylkobezglutenowe #glutenfreeboners #cotahannah #gif
#celiakia #gluten #bezglutenu #bezglutenowcy #tylkobezglutenowe #glutenfreeboners #cotahannah #gif
I nie mówię tu tylko o glutenie, ale o każdym alergenie - chodzi o ułatwienie życia ludziom, którzy i tak już mają ciężko z powodu bardzo ograniczonej diety. Bardzo zaplusował w tym McDonald's - dodali m.in. rozróżnienie różnych rodzajów glutenu w ich produktach oraz różnych rodzajów orzechów. Link do tabeli
Produkty produktami, ale ważna jest także świadomość osoób pracujących w restauracjach - kucharzy, kelnerów. Żeby nie było takich wpadek jak "podam Pani sałatkę, jedynie to mamy bezglutenowego" a przed nosem pojawia się sałatka z grzankami (normalnymi, pszennymi) albo "nie może Pani chleba? To podam Pani kiełbasę z bułką". Popieram akcję "Menu bez glutenu", gdzie to pracownicy są przeszkalani w tego typu sprawach - używanie oddzielnych desek do krojenia, dokładne mycie rąk po dotknięciu czegoś zakażonego glutenem itd. Nie każdy celiak ma gwałtowną i widoczną (!) reakcję na gluten - ale taka jest prawda, że każda ilość szkodzi ("A może zjesz zupę? Taka ilość zasmażki tobie nie poszkodzi." - gucio prawda").
Czekoladki zakażone orzechami ziemnymi zabiły dziecko - i to jest fakt.
Zresztą wpadki z zanieczyszczeniem glutenem zaliczył też Kupiec a nawet Balviten, który robi tylko bezglutenowe produkty. Wszystko to przez problemy z dostawcami surowca, którzy oszukują co do parametrów swoich produktów.
Żeby mieć całkowitą pewność firmy musiały by postępować jak
Centralne sterowanie gwarantuje (a przynajmniej taki był zamysł) odpowiednie informowanie konsumenta. Ten wychwalany tutaj "wolny rynek" narobiłby wele złego, gdyż pojawiłyby się machlojki ze strony dostawców surowców