Mirki, albumy muzyczne, które uważacie za idealne, bez skazy. Albumy, składające się w 100% z mistrzowskich utworów, bez zapychaczy i słabszych kawałków.
Dla mnie takim albumem jest na pewno "Rain Dogs" Toma Waitsa; nie przepadam za tym gatunkiem muzycznym, ale klimat tego albumu, tak gęsty jak mgła nad dokami, budzi we mnie dreszcze przy każdym odsłuchu. A było tych odsłuchów chyba z kilkadziesiąt, zawsze w całości.

Czekam na Wasze typy.

Tom Waits - Rain Dogs
skrytek - Mirki, albumy muzyczne, które uważacie za idealne, bez skazy. Albumy, skład...

źródło: comment_VkfKnHxlvM7D87ItJ9MFi1OPaPDKMzDv.jpg

Pobierz