Wczoraj obejrzałem "Barry Lyndon" po raz pierwszy, jest mega! Chyba mój ulubiony film Kubricka teraz. Aż sobie narysowałem Lady Lyndon, jaka ona jest ślicznaaa.
@OwcaRysuje: Mój Ojciec rysował konie. Konie i bizony. To znaczy taka była jego wersja, bo wymagało to trochę wyobraźni, by skumać, że to koń. Co do Twojego konia - umiejscowienie ogona pociąga za sobą takie konsekwencje, że jazda bryczką za takim koniem mogłaby się zakończyć incydentem. ( ͡º͜ʖ͡º)
Dzisiaj w roli głównej… Nuda na ochronie własności intelektualnej, Naprawdę nie wiem po co komu taki mini kurs, odbębnione zaliczone, pozamiatane. Typo i tak mówił o czym innym ( ͡°( ͡°͜ʖ( ͡°͜ʖ͡°)ʖ͡°) ͡°)
Inni gadali między sobą a ja ten odludek szkicowałam
#365szkicow 137/365 Stokrotka. Jak można zauważyć po datach na moich rysunkach, jestem troszeczkę w tyle xD mógłbym to nadrobić bazgroląc bardzo szybko i bardzo byle jak brakujące prace, ale zamiast zmniejszać jakość zmniejszyłem format. ( ͡°͜ʖ͡°) Mój niebieski papier jest w formacie kwadratu o boku 15 cm, dzieląc go na 4 równe części otrzymuję kwadraty o boku 7.5 cm — i właśnie na takich stworzę niewielkie,
#365szkicow 136/365 Zacznijmy od małych rzeczy. ( ͡°͜ʖ͡°) Te włosy wyglądają tak, a nie inaczej, bo chciałem je zostawić niedokończone, skupiając się na uchu i kolczyku w nim. Porysowałbym sobie portrety. W gimnazjum rysowałem je, w taki sposób, że twarz była wielką plamą w kolorze skóry, i gdzieś w tej plamie zawieszone oczy, nos i usta. Bałem się mocniej pocieniować twarz kredkami, żeby nie wyszło brzydko,
#365szkicow 135/365 Niestety w sztucznym oświetleniu bo rysowałem od piątej i dopiero co skończyłem. Znowu mi wykręciło kartkę, ale odkryłem, że taśma malarska, oprócz zabezpieczania akwareli, nadaje się również do innych celów. Pytanie do osób zajmujących się rysunkiem ołówkowym bardziej niż ja: jakie polecacie ołówki? Na razie rysuję kompletem dwunastu bruynzeel, bo takie kiedyś sobie kupiłem. Ale skoro mam szkicować przez rok, może zainwestuję w lepsze? xD Fajne się wydają na przykład
#365szkicow 133/365 Kwiaty w dzbanku. I biały węgiel. Chwila, co? Kupiłem ten węgiel dwa tysiące lat temu, bo zamawiałem kredki i kosztował ze dwa złote, więc stwierdziłem, że „a w sumie wezmę, wypróbuję”. Wielkich nadziei z nim jednak nie wiązałem, bo zawsze stresowały mnie rzeczy takie jak węgiel, czy suche pastele. I tak sobie leżał w szafce aż do tego roku, gdzie zacząłem szkicować, i teraz jest to moje ulubione narzędzie. (
5cio minutowy szkic długopisem, już kij z błędami anatomicznymi.
#rysujzwykopem #rysunek #szkicowanie #zwierzaczki #zwierzeta #konie