Trzech żonatych facetów zmarło, spotykają Św. Piotra u bram niebios.
Piotr pyta pierwszego:
- Czy kiedykolwiek zdradziłeś żonę ??
- Za każdym razem jak się zdążyła okazja - odpowiedział szczerze
Piotr wskazał na dwoje drzwi i kazał mu iść przez prawe. Zwrócił się do drugiego:
- A ty!? Zdradziłeś kiedyś żonę!?
- Kilka razy...
Piotr również wskazał mu prawe drzwi... i pyta o to samo trzeciego...
Ten pomyślał chwilę i rzekł:
-
W barze siedzi sobie facet i popija piwko. Po którymś z kolei postanowił odwiedzić kibelek. Wchodzi i z przerażeniem widzi wypiętego faceta z opuszczonymi do kolan spodniami, którego posuwa od tyłu inny facet, którego w tym samym czasie z kolei posuwa od tyłu trzeci gościu.
Mocno zdegustowany nasz bohater idzie do barmana:
- Czy wie pan co się teraz dzieje w pańskiej toalecie? - i nie czekając długo opowiada całą zobaczona sytuację.
Amerykanin uprawiał seks z przyjezdną Rosjanką i złapał dziwną chorobę weneryczną. Penis przy samej mosznie stał się zielony. Facet poszedł do lekarz, ale ten stwierdził, że nie zna takiej choroby i prawdopodobnie penisa trzeba będzie amputować.
Pacjent poszedł do innego lekarza po poradę, ale ten również stwierdził, że nigdy czegoś takiego nie widział i chyba trzeba będzie amputować członka.
Głęboko zestresowany gościu poszedł do jeszcze jednego lekarza, tym razem emigranta z Rosji,
Mężczyzna z problemami jelitowymi udał się po pomoc do lekarza. Doktor stwierdził, że dolegliwość jest poważna, ale można ją leczyć poprzez założenie dwóch specjalnych suspensorów, głęboko w odbycie. Mężczyzna zgodził się. Lekarz ostrzegł go przed bólem, kazał mu się odwrócić i wepchnął przedmiot w tyłek pacjenta. Następnie podał mu drugi i zalecił, by mężczyzna zaaplikował sobie drugą dawkę za jakieś sześć godzin, używając gumowych rękawiczek i jakiegoś żelu lub wazeliny.
Mężczyzna udał
Pewnego dnia Jasiu wraca z podwórka do domu. Jego mama zauważyła, że strasznie klnie. Pyta się go:
- Jasiu, a dlaczego ty tak klniesz?
- A no bo taka dziewczynka mnie nauczyła...
- Jaka dziewczynka?
- A taka w czerwonym sweterku...
Nazajutrz mama wychodzi na podwórko, patrzy- jest dziewczynka w czerwonym sweterku. Podchodzi do niej i się pyta:
- To ty jesteś tą dziewczynką, która tak strasznie klnie?
- Ale... skąd pani
Były sobie raz dwie stare panny... obie dziewice. Klara i Róża się zwały. Któregoś wieczoru w Klarę (młodszą) coś wstąpiło niedobrego. I mówi:
- Róża, mam tego dość, idę - i jeśli kiedy wrócę, to już nie jako dziewica!
Ciemna noc nastała, Róża sama, Klary wyczekuje. Dziesiąta, jedenasta.
Klary jak nie ma tak nie ma. Róża wytarła już wszystkie kurze, podlała wszystkie kwiatki, nakarmiła wszystkie koty. Piętnaście po pierwszej Klara wpada jak
Podczas międzynarodowej konferencji Francuz i Amerykanin dyskutują o różnych przypadkach z jakimi się spotkali.
Francuz:
- W zeszłym tygodniu była u mnie kobieta, której clitoris bylo jak melon.
Amerykanin:
- Nie gadaj bzdur ! Nie mogła mieć tak wielkiej clito, mój drogi przyjacielu, jeśli by tak było, nie mogłaby nawet chodzić poprawnie.
Francuz:
- Ach wy Amerykanie, znowu ta mania wielkości... A ja mówię o smaku!
#sucharyskurvviela
Ojciec chciał nauczyć Jasia sikania na stojąco. Zabrał go do WC i pokazuje co i jak:
- To bardzo proste Jasiu.
Jeden: wyciągasz swojego małego.
Dwa: podciągasz napletek.
Trzy: sikasz.
Cztery: ściągasz napletek.
Pięć: chowasz swojego małego.
Teraz popróbuj sam, a ja idę wydoić krowy.
Po jakiejś godzinie mam podbiega do ojca i mówi:
- Coś jest nie tak, Jasiu zamknął się w ubikacji i siedzi tam już prawie od pół godziny.
Świątynia Shaolin, Uczeń pyta Mistrza:
- Mistrzu, jaka jest różnica między perłą a kobietą?
- Różnica jest taka, że perłę można nawlec z dwóch stron, a kobietę z jednej tylko...
Uczeń zmieszany:
- Chciałbym zaprzeczyć mądrości jego wspaniałości Mistrza, ale słyszałem o kobietach, które można nawlec z obu stron.
Na co mistrz odrzekł:
- To nie kobiety, to PERŁY!
#sucharyskurvviela #heheszki
Siedzi sobie facet w barze i
czyta gazetę, a przed nim stoi zupa.
Do baru wpada drugi facet strasznie głodny. Patrzy i widzi ze tamten pierwszy czyta gazetę i w ogóle nie pilnuje zupy. Bierze łyżkę i zaczyna
jeść. Je i je aż na dnie widzi - leży grzebień. Tak go ten grzebień obrzydził, że zwymiotował. W tym momencie pierwszy podnosi głowę znad gazety i pyta:

- Co, pan też doszedł do