@Deodatus: Mój ulubiony:

Tajna narada w Kancelarii Rzeszy. Nad mapą pochylają się Hitler, Himmler i reszta zgrai. Nagle do pomieszczenia wchodzi Stirlitz. Wyjmuje miniaturowy rosyjski aparat szpiegowski wielkości cegły, ważący 12 kg, i z wysiłkiem zaczyna fotografować wszystkie tajne plany. Potem kładzie na stole 2 pomarańcze i wychodzi.

– Kto to jest?! – syczy Hitler.

– Eee... to Stilritz. Ten piekielny rosyjski szpieg – mruczy Himmler.

– Czemu go nie aresztujesz?
@Magik_Antonio:

Misie powróciły do domu.

- Ktoś zjadł kaszę z mojej miseczki – powiedział mały Miś.

- Ktoś siedział na moim krzesełku – rzekł Tata Miś.

- Ktoś spał w moim łóżku! – krzyknęła Mały Miś.

- A kto nie spał... - cynicznie zapytał Tata Miś.

- Czy Ty zawsze musisz wszczynać awantury przy dziecku?! Rzekła Mama Miś( ͡° ͜ʖ ͡°)
#stirlitz

Stirlitz spacerował po mieście w czapce uszatce, rosyjskim mundurze, z 10 litrami wódki śpiewając Międzynarodówkę. Spotyka go Bornman i pyta się Stirlitza:

– Czy ty przypadkiem nie jesteś szpiegiem?

– Nie – odpowiedział Stirlitz.

– Aha.

-----------------

Kwiecień 1945 roku. Klęska Niemiec widoczna jak na dłoni... Hitler włóczy się po Kancelarii Rzeszy i wszędzie widzi ten sam obrazek: oficerowie chleją na umór i nikt nie zwraca uwagi nawet na swojego führera.
Stirlitz wszedł do gabinetu Müllera i spytał:

– Herr Müller, czy chciałby pan pracować jako agent radzieckiego wywiadu? Dobrze płacą.

Müller zszokowany, podrywa się ze złością, potem przypatruje się podejrzliwie Stirlitzowi. Stirlitz zaczyna wychodzić, ale zatrzymuje się i pyta:

– Gruppenführer, czy ma pan aspirynę?

Stirlitz wiedział, że ludzie zawsze pamiętają tylko koniec konwersacji.

#humor #stirlitz
Stirlitz wolnym krokiem zbliżył się do lokalu kontaktowego. Zapukał umówione 127 razy. Nikt nie otworzył. Po namyśle wyszedł na ulicę i spojrzał w okno. Tak, nie mylił się. Na parapecie stały 63 żelazka – znak wpadki.

---------------------------------------------------------------------------

Müller postawił przed Stirlitzem 10 litrów wódki.

– Wpadłem – pomyślał Stirlitz.

---------------------------------------------------------------------------

Idzie sobie Stirlitz lasem i nagle słyszy za sobą: „szur, szur, szur”.

– To chyba żaba – pomyślał Stirlitz.

– Tak, to
@Rottweill: Hitler, Bormann i Muller omawiają tajny plan niemieckiej kontrofensywy. Stoją pochyleni nad mapami, a wtem wchodzi Stirlitz z koszem pomarańczy. Odkłada je na krześle, wyjmuje aparat, pstryka zdjęcia mapom i wychodzi. Hitler wkurzony krzyczy

- Co to ma znaczyć? Kto to był?

- To był Isajew, radziecki szpieg.

- Szpieg? Dlaczego więc go nie zamkniecie?

- On zawsze potrafi się wymigać. Pewnie powie, że tylko przyniósł pomarańcze.

Muller wchodzi do
Stirlitz wszedł do gabinetu Mullera i rzekł:

- Herr Muller, czy chciałby pan pracować jako agent radzieckiego wywiadu? Dobrze placa.

Muller zszokowany, podrywa się ze złością, potem przypatruje się podejrzliwie Stirlitzowi. Stirlitz zaczyna wychodzić, ale zatrzymuje się i pyta:

- Gruppenfuhrer, czy ma pan aspirynę?

Stirlitz wiedział, ze ludzie zawsze pamiętają tylko koniec konwersacji.

#stirlitz #heheszki #humor #suchar
Tajna narada w Kancelarii Rzeszy. Nad mapą pochylają się Hitler, Himmler i reszta zgrai. Nagle do pomieszczenia wchodzi Stirlitz. Wyjmuje miniaturowy rosyjski aparat szpiegowski wielkości cegły, ważący 12 kg, i z wysiłkiem zaczyna fotografować wszystkie tajne plany. Potem kładzie na stole 2 pomarańcze i wychodzi.

– Kto to jest?! – syczy Hitler.

– Eee... to Stilritz. Ten piekielny rosyjski szpieg – mruczy Himmler.

– Czemu go nie aresztujesz?

– Nie ma sensu