Kiedy już myślałam, że powoli wychodzę z liczby ptaków na tymczasie, trafił do mnie ten gagat ze złamaniem otwartym podudzia. Nóżka już upitolona, a ptasior czuje się na tyle dobrze, że zdążył mi już sterroryzować psa i nasrać na dywan( ͡°͜ʖ͡°)
@zdjecie_z_wenszem: Jeszcze nigdy żadnego nie znalazłam sama. Obcy ludzie mi znoszą (albo znajomi) jak znajdą poturbowanego, a nie potrafią się zaopiekować odpowiednio (。◕‿‿◕。)