Jestem na granicy wytrzymałości. Wszystko się wydaje bez sensu. Ta pusta i nicość. Nie dam rady dalej. Rozważam już tylko najgorsze, to życie sprowadziło mnie do tego. Demony prześladują mnie, wiele razy dziennie.
Zdecydowałem, że nie ma sensu unikać nieuniknionego. Koniec jest bliski.