Schiller – niemiecka grupa muzyczna założona w 1998 w Niemczech przez dwóch producentów: Christophera von Deylena i Mirko von Schlieffena. Po nagraniu płyty Weltreise, Mirko von Schlieffen zdecydował się na odejście z zespołu. Od tej pory Christopher von Deylen, już jako jedyna osoba odpowiedzialna za Schillera, wydaje albumy, gdzie zaprasza różnych muzyków. W 2005 roku powstał utwór, do którego wykonania zaprosił fińską piosenkarę Tarję Turuner.

Tired of Being Alone

#muzyka
enterprise2000 - Schiller – niemiecka grupa muzyczna założona w 1998 w Niemczech prze...
  • Odpowiedz
Piękne wykonanie i piękny tekst. Ech, nie dla przegrywa to wszystko ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Der Morgen erwacht In deinem Sonnenschein
Du führst mich nach Haus'
An Bergen und
truchuo - Piękne wykonanie i piękny tekst. Ech, nie dla przegrywa to wszystko ( ͡° ʖ̯...
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@WuDwaKa: nie ogarniam tej dziewczyny. Ma tak zajebisty głos, taki unikalny, taki inny, lepszy, ciekawy, charakterystyczny, no wręcz idealny do kariery takiej, że woah. A tymczasem dziewczynę mało kto zna, jeszcze mnie osób lubi a słucha regularnie czy jest funboyem prawie nikt. Czemu tak jest? Wg mnie nie potrafi fajnej piosenki stworzyć, bo mimo że przesłuchałem jej całą płytę, tylko "Honest man" zapadł mi w pamięć, reszta jakaś taka nijaka.
  • Odpowiedz
#antynatalizm #schiller

O tak zwanem krwi przywiązaniu słyszałem długie i szerokie rozprawy. Zwyczajnemu człowiekowi głowa od nich puchła. To twój brat! — dosłownie
tłumacząc: on się piekł w tym samym piecu, w którym ciebie pieczono — a więc tobie świętym być musi. Rozważmy tylko to przepaplane następstwo, tę błazeńską styczność powinowactwa ciała z powinowactwem ducha, tożsamości miejsca z tożsamością uczucia, jednakości pokarmu z jednakością skłonności. Idźmy dalej: to
  • Odpowiedz
@WuDwaKa: Siedzi dwóch kolesiów w kinie na koncercie Schillera, a przed nimi taki wielki, łysy drechol, grube karczycho, złoty kajdan na szyi - z dziewczyną siedzi.
Jeden z tych kolesiów do drugiego:
- Stary, założę się z tobą o 50 zeta, że nie klepniesz łysego w glace.
- No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli ten drugi i klepie łysego w glace.
Łysy się odwraca, a koleś:
- Wojtuś, to Ty? A nie...
  • Odpowiedz