@Pieron: Mnie ten aktor nigdy nie zachwycał, ale w związku z dzisiejszym poczułam smutek, bo jednak szkoda, że w Hollywood ludzie tak się rujnują. Jakaś taka tendencja przykra.
  • Odpowiedz
@kamil1210: @Pieron: A mi szkoda, bo lubiłem filmy z jego udziałem i wiem, że w czymś dobrym mógłby jeszcze zagrać. A tak niestety środowisko straciło bardzo dobrego aktora, który potrafił się wcielić nie tylko w role komediowe.
  • Odpowiedz
niby koment z Onetu, ale ma w sobie sporo prawdy...

'' Pewnego psychiatrę odwiedził człowiek, którey zwierzył mu się, że cierpi na depresję i nic nie jest w stanie przywrócić mu radości życia, ani uśmiechu na ustach. Psychiatra powiedział mu, że do miasta przyjechał właśnie jeden z najświetniejszych komików i aby spróbował tam znaleźć trochę radości.

Pacjent odpowiedział: "To ja jestem tym komikiem".

Oto
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Jak się dowiedziałem, że Robin Williams nie żyje to naprawdę doznałem takiego uczucia jakby pewna część mojego życia umarła. Pamiętam filmy z nim praktycznie od zawsze i zawsze go ubóstwiałem. Nie zawsze grał 10/10, ale dla mnie był po prostu najgenialniejszym aktorem na świecie. Potrafił mnie rozbawić lepiej niż ktokolwiek inny, a jego kreacje bywały naprawdę wymagające.

Przecież choćby takie pozycje jak Flubber, Pani Doubtfire, Jumanji czy Good Morning Vietnam to filmy,
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 3
@GhostxT: Nie wiem kiedy będę potrafił się znowu śmiać przy jego filmach.

Póki co boję się w ogóle coś z nim obejrzeć bo dotrze do mnie, że już go więcej nigdzie nie usłyszymy :(
  • Odpowiedz