Kocham te sytuacje gdzie biuro z dokumentami ma przerwe np od 12 do 13 i zamykaja 11:50. Najlepsze jest ze ani mysla wczesniej przyjsc.

I teraz ja, radosny wbiegający do biura 11:55 gdzie wystarczy mi tylko wydac plombe i przygotowane dokumenty, a tu zonk. (Wiedzieli ze zaraz bede, jedna biurwa na fajka wyszla i widziala ze juz ostatni pas zapinam...)

Kij im w czoło. Nikomu przerwy nie odbieram ale odrobina empatii i
@absoladoo: rzadko na Litwie laduje, przewaznie łotwa i stale punkty więc nie odczuwam tego. Na Litwie mi się nie zdarzylo żeby ktoś mi pokazywał swoją niechęć.

(No może poza ostatnim razem kiedy ochrona do mnie z mordą że nie mówię po rosyjsku.)
@absoladoo @robaczek147robaczek147 raz w kownie na zaladunku, spotkałem się z niechecia do Polaków. Ladowali wszystkich litwinow (nawet tych co przyjechali sporo po mnie) nie chcieli że mną rozmawiać ( nie mam problemu z językami obcymi) I na koniec zaladowali 3 palety bo powiedzieli że idą spać i jutro dokończa, a do domu miałem 2h jazdy.
lubie czasem na twardo pojechac


@robaczek147: biedna wkurzona_zaba :) Chyba że wciąż mówimy o robocie, to cho na czteroośkę. Tu łatwo np na durnym progu zwalniającym można z kabiny przez otwarte okno wylecieć :)
@robaczek147: to jest tak jak z jazdą na zamek. Niby powinno się jechać dwoma pasami i wjeżdżać płynnie, ale w praktyce zawsze się trafi jakiś ułom co nie wpuści bądź zablokuje bo on musi być pierwszy. Dlatego ludzie nie chcą zjeżdżać na prawy pas bo zaraz ktoś wskoczy, później muszą hamować, potem czekać na okienko i znów się rozpędzać. To samo z jazdą po mieście - zostawisz 2 metry odstępu i