Dziś Międzynarodowy Dzień Stoutu, nie mogło więc na moim blogu zabraknąć recenzji stoutu imperialnego. Zapraszam więc do lektury moich wrażeń z degustacji piwa Komes Russian Imperial Stout z Browar Fortuna :). Wcześniej widziałem trochę niezbyt pochlebnych ocen, ale jak dla mnie były one trochę nad wyrost. Może i Komes Russian Imperial Stout mógłby być bardziej ułożony, ale źle nie jest na pewno.

Wpis powstał we współpracy ze szczecińskim sklepem specjalistycznym Chmiel -
von_scheisse - Dziś Międzynarodowy Dzień Stoutu, nie mogło więc na moim blogu zabrakn...

źródło: comment_uOeQ0SiyXPNLpM6I8SWNVJ51LMrxU2tK.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@Oswiadzczam_ze_skonczylem_13_lat: Jakby przeliczyć na laktozę, jest jej grubo poniżej 0,5 Blg. A reszta mleka hmm... zniknęła w czasie zacierania i nie wnosi nic do smaku czy aromatu. To takie trochę sciencebeer ;)

W składzie jest mleko w proszku, to wystarczająca informacja pod względem prawnym.
  • Odpowiedz
@zachwiej: Nie mnie porównywać go do innych piw w tak wyjątkowym i zróżnicowanym stylu...

Może więc hasłowo (specjalnie otworzyłem odlaną z tanka butelkę): chmiel (głównie tropiki i sosna), ciemne owoce (wiśnie?), alkohol, delikatne nuty palone i kakaowe, wędzonka... treściwe, oblepiające, wiśnie w likierze, karmel, paloność, zaznaczona acz krótka goryczka, posmak pikantny i rozgrzewający.

Pytanie zdecydowanie retoryczne ;)
  • Odpowiedz