ogólnie pomysł względnie zbieżny z tym co sam myślałem na początku pandemii że byłoby korzystne, ale pozostaje jeszcze element utraty udziałów w rynku. Samo przetrwanie pracowników to jedno, ale jak się pozwoli podupaść firmom to w momencie kiedy znowu sytuacja zaskoczy będą w dupie względem konkurencji np z zachodu która dostała kroplówkę. i albo nie będzie do czego wracać, albo to coś zostanie wykupione za grosze przez świeży wydrukowane euro czy dolary.
taki obraz nasz

Lucyfer w piekle przeprowadza inspekcje. Podchodzi do pierwszego kotła, którego pilnuje aż 10 diabłów i pyta:
-dlaczego aż 10 diabłów pilnuje tego kotła?
-bo w tym kotle gotują się Amerykanie, oni są ambitni i każdy co chwilę usiłuje wyskoczyć
Lucyfer idzie dalej i zauważa kocioł, a przy nim 5 diabłów. Podchodzi i pyta:
-czy tu tylko 5 diabłów wystarczy?
-tak, w kotle gotują się Anglicy, są ambitni, ale przy