#wroclaw #psy #psiekupy
Moje wielomiesięczne obserwacje z balkonów pokazały, że ludzie na psim polu mieszkający w blokach z wielkiej płyty w 80% przypadków nie zbierają kup po swoim psie. Nawet jak zrobią na chodnik. Od paru miesięcy mieszkam w innych rejonach na małym kameralnym osiedlu czteropiętrowych budynków i 80% zapieprza z woreczkiem na kupy, przy czym statystycznie ludzie psy mają tu większe niż na psim polu (tam dominowały shih-tzu i yorki, tutaj
@kate1990: Kiedyś był na wypoku odcinek Architectureisgoodidea(czy coś takiego) i było tam o tym że duże, zagęszczone blokowiska okazały się niewypałem ze względu na to że ludzie nie mieli poczucia wspólnej własności. Pewnie w tym przypadku też tak jest. Mniejsze społeczności, w kameralnych osiedlach, o publiczne dbają mniej więcej jak o własne.
  • Odpowiedz
Dzisiejszy spacer to mordęga estetyczno-higieniczno-społeczna, na nowiutkich ławkach nie idzie usiąść bo miejsce na tyłek pełne jest zeschniętej gliny, jakieś #!$%@? musiały stawiać zabłocone buty na siedzeniu, dalej co kawałek puszka czy inny śmieć rzucony ot tak na środku, rozwalony płot, czy krzywe bazgroły na średniowiecznych murach, a przed ratuszem kupa spleśniałych kup! Grrry nigdy nie pojmę co pcha ludzi do dewastowani wspólnej własności :(

#psiekupy #brud #smieci #gorzkiezale #grudziadz
antros - Dzisiejszy spacer to mordęga estetyczno-higieniczno-społeczna, na nowiutkich...