121 377,00 - 15,36 - 25,46 = 121 336,18

25 km rano i w tym trochę zmiennego 6 x 1km/1km, a wieczorem 15 bardzo spokojnie.
Pykło 130 km w tym tygodniu, nawet się nie zorientowałem. Jest progressssss.

Miłego i #proszeniebycgrubym
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

126 828,58 - 20,80 = 126 807,78

Zawsze to samo (ʘʘ) Jak mam trochę wolnego, w tym przypadku wracam do pracy dopiero drugiego stycznia, to coś się musi #!$%@?ć.
W poniedziałek, czyli pierwszego dnia wolnego obudziłem się z #!$%@?ącym gardłem i #!$%@?ącą głową ( ) Podszedłem do problemu profesjonalnie i dwa dni robiłem dosłownie NIC. Dużo filmów oglądałem, dużo jadłem, tak dużo jak 200% zapotrzebowania, kroków zrobiłem łącznie tysiąc w dwa dni (chodziłem tylko do toalety i do kuchni XD) i w sumie dzisiaj próba testu biegania, bo poczułem się dobrze. Wyszło dobrze.

Zobaczymy jak to będzie, ale #!$%@? mnie trafia, bo zawsze są takie sytuacje w trakcie dłuższego wolnego, a jak chodzę do pracy, to mogę nawalać ile się da. Miał być ośmiodniowy obóz treningowy, dwa biegania dziennie, dużo spania, dużo jedzenia, a tu taki wał.
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach