#plebiscytnienawisci ||1/16 finału || pojedynek 2z16||
W tej fazie turnieju z oskarżyciela przemieniam się adwokata diabła.
A oto dzisiejsi kandydaci:
Kierowcy BMW - Nic nie sprawia mi więcej smutku niż widok pięknego młodego Jastrzębia w klatce. Mam wtedy ochotę wypuścić go na wolność, gdyż wiem, że nie został on przystosowany do życia w niewoli. Jego prawdziwe piękno ujawnia się dopiero wtedy, gdy rozpostrze skrzydła i zacznie przemierzać niebiańskie przestrzenie z niesamowitą prędkością i gracją. Podobnego odczucia doświadczam, gdy jadę moją dwunastoletnią Astrą i widzę za mną samochód marki BMW. Zjeżdżam wtedy od razu maksymalnie na prawą stronę lub jeśli się da, na jakiś przystanek lub pobocze, aby nie blokować lotu tego pięknego jastrzębia. Gdy patrzę jak "odlatuje", czuję, jakbym oglądał konia w galopie i zawsze robię mu zdjęcie i wrzucam na tag "dupeczkizprzypadku" gdyż tył tego samochodu to j----y majstersztyk. Osoby, które krytykują kierowców tej marki, robią to głównie z zazdrości o umiejętności jazdy ich posiadaczy. Ta marka premium nie jest przeznaczona dla każdego i tylko najlepsi z najlepszych są godni dosiąść za sterami tego ósmego cudu świata. Krytykują również z zawiści, gdyż widzą, że często młodsza od nich osoba, dorobiła się już luksusowego samochodu, a oni dalej jeżdżą jakimś Passatem. Wiele osób zarzuca im, że nie korzystają z kierunkowskazów. W odróżnieniu od reszty, kierowcy BMW wszystkie manewry wykonują tak sprawnie, płynnie i szybko, że nie ma potrzeby, aby w jakikolwiek sposób musieli to komunikować. Jeżdżąc, kierują się zasadę "szybko, ale bezpiecznie". Kierowcy BMW to najczęściej młode osoby o doskonałym refleksie a ich samochody są przystosowane do zawrotnych prędkości, więc żadnego zagrożenia na drodze nie stwarzają. O wiele większe zagrożenie tworzą osoby, które zamiast tak jak ja ułatwić im manewr wyprzedzania, nie mają w sobie na tyle pokory, aby zjechać im z drogi i jadą, tak jakby byli im równi, przypominając wtedy kury, które myślą, że są równe jastrzębiom...
Tirowcy
W tej fazie turnieju z oskarżyciela przemieniam się adwokata diabła.
A oto dzisiejsi kandydaci:
Kierowcy BMW - Nic nie sprawia mi więcej smutku niż widok pięknego młodego Jastrzębia w klatce. Mam wtedy ochotę wypuścić go na wolność, gdyż wiem, że nie został on przystosowany do życia w niewoli. Jego prawdziwe piękno ujawnia się dopiero wtedy, gdy rozpostrze skrzydła i zacznie przemierzać niebiańskie przestrzenie z niesamowitą prędkością i gracją. Podobnego odczucia doświadczam, gdy jadę moją dwunastoletnią Astrą i widzę za mną samochód marki BMW. Zjeżdżam wtedy od razu maksymalnie na prawą stronę lub jeśli się da, na jakiś przystanek lub pobocze, aby nie blokować lotu tego pięknego jastrzębia. Gdy patrzę jak "odlatuje", czuję, jakbym oglądał konia w galopie i zawsze robię mu zdjęcie i wrzucam na tag "dupeczkizprzypadku" gdyż tył tego samochodu to j----y majstersztyk. Osoby, które krytykują kierowców tej marki, robią to głównie z zazdrości o umiejętności jazdy ich posiadaczy. Ta marka premium nie jest przeznaczona dla każdego i tylko najlepsi z najlepszych są godni dosiąść za sterami tego ósmego cudu świata. Krytykują również z zawiści, gdyż widzą, że często młodsza od nich osoba, dorobiła się już luksusowego samochodu, a oni dalej jeżdżą jakimś Passatem. Wiele osób zarzuca im, że nie korzystają z kierunkowskazów. W odróżnieniu od reszty, kierowcy BMW wszystkie manewry wykonują tak sprawnie, płynnie i szybko, że nie ma potrzeby, aby w jakikolwiek sposób musieli to komunikować. Jeżdżąc, kierują się zasadę "szybko, ale bezpiecznie". Kierowcy BMW to najczęściej młode osoby o doskonałym refleksie a ich samochody są przystosowane do zawrotnych prędkości, więc żadnego zagrożenia na drodze nie stwarzają. O wiele większe zagrożenie tworzą osoby, które zamiast tak jak ja ułatwić im manewr wyprzedzania, nie mają w sobie na tyle pokory, aby zjechać im z drogi i jadą, tak jakby byli im równi, przypominając wtedy kury, które myślą, że są równe jastrzębiom...
Tirowcy
W tej fazie turnieju z oskarżyciela przemieniam się adwokata diabła.
A oto dzisiejsi kandydaci:
Narkomani - Od Dwóch kadencji rządzą nami idioci, polska reprezentacja (oprócz Robercika) sprawia, że załamujemy ręce, p0lki stają się coraz to bardziej hipergamiczne, Kubica nigdy już nie wróci do F1, a gry komputerowe i inne przyjemności, które niegdyś dawały nam frajdę, nie sprawiają nam już radości. Żyjąc w tak smutnej rzeczywistości mamy do wyboru 2 wyjścia. Albo popaść w depresję i pójść na tę normicką terapię, która i tak nic nie da, albo wprowadzić odrobinę magii do swojego życia. Ludzkość od początku swej historii stosowała różnego typu substancje „wspomagające”. Już starożytni Rzymianie zażywali opium, bo byli świadomi tego, że życie jest zbyt p------e, żeby je przeżyć będąc w pełni świadomym. Skoro nawet oni potrzebowali się odurzać, mimo że ich życie polegało na organizowaniu orgii, piciu ku czci Dionizosa i oglądaniu walk gladiatorów, to o ileż bardziej my mamy do tego prawo, gdy ciągle musimy żyć pod presją społeczeństwa, walczyć o uwagę na rynku świń i odpierać hordy kacapów atakujących nasz ulubiony portal. "Zawsze" to wielkie słowo i prawie nic w naturze nie występuje zawsze. Jest tylko jedna taka rzecz: #narkotykizawszespoko
Alkoholicy
Kogo bardziej nienawidzicie?