No hej #plankowanie, wliczcie mnie też. Dzień siódmy zrobiony mimo rozcinania dziś ropnia na górnym dziąśle, fajny tremor na brzuszku. :)
Zawsze na czasomierzu ustawiam te +4 sekundy żeby mieć czas się uczciwie ułożyć.
Nie liczę na super spektakularne efekty, ale "trochę" kilosów mimo PCOS już zgubiłam i myślę, że poza siłką (zbyt rzadką, i tak wejścia mi przysługujące rozciągam jak mogę) to ciekawy dodatek do trwającej od dobrych kilkunastu miesięcy efektywnej zmiany sposobu odżywiania, a wcześniej - w ogóle pojmowania diety. Teraz to raczej modelowanie brzuszka i, przyznam że nie liczę na powalające na kolana efekty, raczej tonowanie ciała połączone z pracowaniem nad systematycznością. Na ostatnim zależy mi najbardziej.
Najchętniej wyrzuciłabym te przerwy, ale wiem, że
Zawsze na czasomierzu ustawiam te +4 sekundy żeby mieć czas się uczciwie ułożyć.
Nie liczę na super spektakularne efekty, ale "trochę" kilosów mimo PCOS już zgubiłam i myślę, że poza siłką (zbyt rzadką, i tak wejścia mi przysługujące rozciągam jak mogę) to ciekawy dodatek do trwającej od dobrych kilkunastu miesięcy efektywnej zmiany sposobu odżywiania, a wcześniej - w ogóle pojmowania diety. Teraz to raczej modelowanie brzuszka i, przyznam że nie liczę na powalające na kolana efekty, raczej tonowanie ciała połączone z pracowaniem nad systematycznością. Na ostatnim zależy mi najbardziej.
Najchętniej wyrzuciłabym te przerwy, ale wiem, że
Mam ogromne plany jesli chodzi o programowanie i nie tylko w tym, bo chce uderzyć w sport, z 85 schudłem do 80 kg przy tej samej masie mięśniowej, jest dobrze i chce nauczyć się jednego języka więcej francuskiego na tę