Pamiętniki Planktona - rozdział: 9
21 września 2001, piątek

Łooooo...... ale mnie łeb rwie. Ładne witaminki były w tej wodzie, kurna. Oj działo się wczoraj, działo. Straty materialne podliczać będę wieczorkiem. Stolik (kto #!$%@?ł stolik ?!), firanka, meblościanka, wazonik z Grecji Joasi, drewniany Budda za oknem, urwana deska sedesowa. #!$%@? mać.

Zaczęło się niewinnie, jak w jakimś klubie kulturalnym. 8 intelektualistów, w tym jeden na "podkładzie". Rozmowy na wysokim poziomie. Do Legii
@burgundu: gość nie dość, że miał epickie przygody to do tego styl pisania dzięki czemu cały pamiętnik się czytało na raz, na pewno nie przypuszczał, że osiągną taką popularność ale umówmy się, no bez jaj, żeby miał jeszcze więcej zajebistych przygód :D

  • Odpowiedz
Pamiętniki Planktona - rozdział: 7
19 września 2001, środa

Ech, życie, życie... Słonko świeci, ptaszki kwilą, cudnie nam Bozia dziś w Krakowie dzień zaplanowała. Rano przyszła Monika, z kawą i ciastem. Nie mam nic przeciwko żarciu za darmo, ale nie o 8 rano, do cholery!

Twierdzi, że sama upiekła. Gówno prawda, taką szarlotkę Joasia kupowała zawsze w sklepie na rogu i też wszystkim wmawiała, że to jej wypiek. Ale ze względu na
Pamiętniki Planktona - rozdział: 4
17 września 2001, poniedziałek

Obudził mnie o 5.30 ryk sąsiada za ścianą -...to nie ja byłam Ewą..- no tak chłop wstaje na poranną zmianę i komunikuje świat o swej gotowości. Zły naciągam poduszkę na łeb, lecz już nie zasnę. Wiercę się do 7. Lew(*) patrzy na mnie swymi durnymi ślepiami. Głupi kundel kiedyś go zatłukę. Co prawda jest jedyną rzeczą, która mi uzmysławia radość z posiadania żony
  • Odpowiedz
Pamiętniki Planktona - rozdział: Plan mieszkania Planktona

1. - Salon. Reprezentacyjna część mieszkania. To tutaj odbywają sie główne libacje i potyczki pomiedzy biesiadnikami. Kiedyś było tu więcej mebli, lecz...

2. - Sypialnia Planktona i Joasi. Mniej reprezentacyjna. Tu właśnie po biesiadach chrapie Pan Domu.

3. - Kącik Naukowo-Relaksacyjny. Miejsce pracy Joasi, i ławeczka Planktona. W pomieszczeniu tym zamieszkiwał równierz Żak, podczas wizyty w Krakowie.

4. - Garderoba. Wiszą w niej tylko rzeczy
bylu - Pamiętniki Planktona - rozdział: Plan mieszkania Planktona


1. - Salon. Re...

źródło: comment_NSlm9IOHjH0ruSNTKAAb6z08G4yZ1ppm.jpg

Pobierz
Rozdział: Okres wczesnego dzieciństwa

Największe tryumfy i zwycięstwa, rodzą się w bólu - święte słowa, panie Tallerand. W wielkim bólu powito mnie w szpitalu św. Barbary. Brzdąc wagi nawet nie papierkowej, raptem 4,5 kg, spowodował stan przedzawałowy u dumnego i pijanego jak bela Tatusia, a Mamusia wreszcie pozbyła się ładunku. Przyszedłem na świat akurat na wieczorne wydanie Dziennika TV, co cała rodzina skwitowała: "Będzie polityk lub dziennikarz!!!". Jak się później miało okazać
Jak wygląda niebo?

Wczoraj już wrzucałem, ale dziś doszedłem chyba do najlepszego rozdziału, więc poniżej wklejam. Jak ktoś chce całość to wrzuciłem pod tagiem #pamietnikiplanktona .
Life after death
Cholera wie co się stało. Jakaś żyłka w mózgu, czy serce alkoholowe nie
wytrzymało. Podczas "uniesienia" z Joasią, coś we mnie pękło, i
pognałem przed siebie, słynnym już tunelem, w stronę światełka.
Światełko jak światełko, białe i silne. Malutkie było, a ja gnałem
  • Odpowiedz
@JahMuffin: też czytałem z 10 lat temu kilka razy, a teraz na przypomnienie atakuję kolejny raz. Według mnie najlepsza z past ;) no i niebo chyba najlepszy rozdział.
  • Odpowiedz
#heheszki #pasta #kibole #pamietnikiplanktona

Każdy kibol to chyba zna, ale dla lubiących pasty napewno będzie to niezła gratka ;) Wrzucam narazie 1-3 rozdziały, jak się spodoba, to wrzuce resztę ;)

Pamiętniki Planktona
Rozdział: 1
14 września 2001, piątek
Dziś spałem dłużej. Jan jest na mojej zmianie, więc mam wolne. Spałem
jednak za długo - Lew posrał się w przedpokoju. #!$%@?... Czym on sra
jak nic nie je od tygodnia ?! Nic to,