via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
Kontrole jakości paliwa to dowcip.
Znam swoje auto i wiem jak jeździ. Zatankowałem ostatnio diesla verve na orlenie w Wałbrzychu, na wrocławskiej 9A.
Spalanie spoczko, nawet poniżej normy, ale turbina zaczęła przestać reagować, zawieszała się.
Myślę ok, ponad 400k na liczniku, może to już jej czas. Zatankowałem potem na orlenie ale tam gdzie zwykle, przy wjeździe na obwodnicę Świdnicy w Słotwinie i gurwa zero problemów, znowu działa jak nowy!
Pracownik ma nissana i jak tam zatankował, to mu komputer wywalił błąd, bo paliwo do dupy. Dopiero te lepsze ze statoila dało radę.

Niby