Przyszła mi taka głupia myśl do głowy. Jako że ostatnio jestem zafascynowany CART i Indycar to zastanawiam się jak mógłby wyglądać kalendarz, gdyby przyjąć podobne założenia co (do niedawna) w Indy i przystosować do Formuły 1. Tylko tutaj zrobimy 25% owale, 25% tory uliczne i reszta normalne. Ofc, jest to nierealny scenariusz, jako że F1 na owalach prawie nigdy nie jeździła, (poza Indianapolis 500, ale to i tak było naciągane). Ponadto koszty
@Bunis: tylko to też nie takie proste, nie widziałem się z nimi kilka miesięcy, mimo że kiedyś widywaliśmy się bardzo często. Wpadłem w jakąś dziwną fazę trzymania wszystkich ludzi na dystans, myślałem że spotkam się z nimi jak będę w formie tylko czas mija a stan się nie zmienia