Wielu z was żyje w jakichś społecznosciach lokalnych, gdzie ma znajomych i kumpli. Po staropolsku to się zwie stare śmieci. A co, jeśli życie rzuca cię z prawa w lewo i potem znów gdzieś?
Ano trochę #!$%@?. Czterokrotnie zmieniałem środowisko z różnych powodów, musiałem szukać porozumienia z ludźmi i poznawać ich na nowo. Oczywiście, nie obywało się bez wzajemnej podejrzliwości. Zwlaszcza, że jestem introwertykiem, raczej obok będący niż z grupą. To zdecydowanie nie ułatwia budowania relacji...
To nie pomaga także w robocie, bo jak się wszyscy znają, to jeden drugiemu pomoże, o kimś słyszał, jest czyimś ziomem lub trzyma sztamę z którymś starym.
Zazdroszczę tych relacji ludziom, bo mnie, jak uda się już jakoś stać się rozpoznawalnym, zbudowawszy jakiś podkład w mieście w postaci znajomych, to... zaraz wyjeżdżam i wszystko diabli wzięli.
Byłem na południu w kilku miastach, na pomorzu, a obecnie na wschodzie. I w każdym próbuję się odnaleźć, ale jaką mam motywację do zacieśniania relacji z ludźmi i łamania barier, gdy nie wiem czy znów przyjdzie mi się pożegnać?
Niby nic, tworzenie relacji. Ale introwertyk jak je tworzy, to długotrwale, po obserwacjach, rozmowach, z dużym wkładem i z założeniem na długi
  • Odpowiedz
Kto już nie ma w "miarę" stałej pracy, bardzo opłacalnej?

JA

Czyje źródła dochodu pochodzą teraz tylko z biznesików i inwestycji?

MOJE
@sspiderr: brawo, sam odszedłem z korpo-etatu i nie mam już zamiaru w życiu dla nikogo pracować. Szkoda życia, a jak się jest w miarę ogarniętym to jest mnóstwo możliwości, trzeba tylko zapierda.... i robić swoje
  • Odpowiedz
@marwiec-: moja znajoma też skończyła psychologię i nie miała żadnego problemu ze znalezieniem pracy. Jest liderem zespołu w firmie. Motywuje ludzi do pracy, przygotowuje plan działania na konkretne dni, wiadomo jak to na takim stanowisku.


A moja była z koleii jest w trakciu studiowania psychologii, zakłada jakieś fanpage dot. psychologii, zrzesza ludzi, motywuje ich, ma tam po kilka tyś osób i grono aktywnych użytkowników.. wiem, że jakoś tam udzielała
  • Odpowiedz