Kocham polaków. Stanął mi samochód na drodze, tamuję ruch, więc staram się przepchnąć na pobocze. Za mną stoi kilka samochodów, jeden gościu #!$%@? patrzy na mnie i macha łapami, ale nikt nie wpadnie na to, że można pomóc i oczyścić trasę w kilka sekund. Lepiej się #!$%@?ć jak debil. Tylko ja jestem takim kretynem, że wszystkim pomagam na drodze. Gdyby nie to, że musiałem się dostać do roboty, to bym ich kisił