Film się skończył, a mi nadal niesmak pozostał ( )
Tak pompować historię znanego sportowca i wyjątkowego człowieka, zrobić na jej podstawie taki szajs = zbrodnia ()
Spodziewałem się co prawda rozczarowania, ale nie spodziewałem się aż tak kiepskiej ekranizacji ()
Film nie jest wart wydania nawet 2 złotych i 37 groszy w kinie ¯\
(ツ)_/¯ lepiej Kustosza kupić albo krążki ryżowe
plantpower - Film się skończył, a mi nadal niesmak pozostał ( ಠಠ)
Tak pompować histo...

źródło: comment_1642357914hYM0eLKhPCgg9Vd8wJyZ1j.jpg

Pobierz
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Gdybym nie znał historii samego #marusarz to kiepsko kapowałbym o co chodzi w tym filmie ()
#skoki #tvp #ankieta

"Marusarz" to dobry film?

  • Tak, dobry 6.1% (3)
  • Taki średni bym powiedział 14.3% (7)
  • Chujowy 59.2% (29)
  • Ciężko cokolwiek o nim powiedzieć 20.4% (10)

Oddanych głosów: 49

  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Przecież starsi ludzie to muszą mieć niezły mindfuck oglądając ten film. Akcja znienacka przeskakuje to w przód to w tył.
Montażysta chyba naj&bany składał ten film.

#skoki #marusarz #film
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Stanisław Marusarz – narciarz, olimpijczyk, kurier.

Urodził się w Małym Żywczańskim w Zakopanem 18 czerwca 1913 r. jako drugi syn gajowego Jana Marusarza i Heleny z domu Tatar. Pierworodny, zgodnie z góralskim zwyczajem, otrzymał imię ojca. Po Stanisławie przyszły na świat jeszcze cztery dziewczynki, w tym najbardziej dzisiaj znana i pamiętana - Helena. Całe rodzeństwo z zapałem uprawiało wszelkie możliwe rodzaje aktywności fizycznej, adaptując do tych celów sprzęty domowe i gospodarskie jak chociażby bednarki, wygięte deski z beczek, które – jak odkryli mali Marusarzowie – świetnie się sprawdzały w zjazdach ze stoku na mokrej trawie bądź śniegu. Pierwsze swoje narty wykonywali ze zgiętego drzewa przeznaczonego na płozy do sań, a za wiązania służyły... kawałki sznurka przywiązane do wbitych gwoździ. Na takim właśnie sprzęcie młody „Staszek„ wygrał swoje pierwsze zawody (w zjeździe) zorganizowane przez lokalne ognisko Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół„ w podhalańskich Lipkach. Tam też znajdowała się juniorska skocznia narciarska, gdzie w wieku lat dziewięciu uczył się narciarskiego ”latania”. Wiedział już wtedy, że to jest właśnie ta dyscyplina, która go najbardziej pociąga (pasję musiał ukrywać przed rodzicami uważającymi skoki narciarskie za zajęcie bardzo niebezpieczne, wręcz samobójcze)1.

Oglądał też „prawdziwe” skoki na zakopiańskiej Jaworzynce (Krokiew była dopiero w budowie), gdzie mógł wychwytywać i oceniać różnice w ówczesnej technice lotów. Za styl klasyczny uważano wtedy wyjście z progu do pozycji pionowej całego ciała, wyprostowane ręce wykonywały ruchy przypominające pracę wiatraka, dzioby nart opuszczone łapały powietrze na górne swoje płaszczyzny. Już wtedy jednak swoich zwolenników zdobywał tzw. styl norweski z nartami uniesionymi do góry i ciałem skoczka wychylonym do przodu ze zgięciem w biodrach.

Marusarza
N.....h - Stanisław Marusarz – narciarz, olimpijczyk, kurier.

Urodził się w Małym ...

źródło: comment_dbuMzCe0SiNBsLbwnTb7MZ6QENvD9AlJ.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach