Widzę że dożyliśmy takich czasów że w każdej chwili może w europie nastać totalitaryzm i totalna cenzura internetu.
Na szczęście dożyliśmy takich czasów że za niewielkie pieniądze można stworzyć ukryty i hermetyczny serwer plików.
Tylko jaki i jak ukryty?
Ta koncepcja zawiera następujące elementy:
1. #raspberrypi zero, kabel zasilający microusb i karta MicroSD 4gb+ na system operacyjny.
2. 2x adapter na dysk 2,5" USB
3. 2x hdd 2,5" 500gb+
4. Dodatkowa karta
Na szczęście dożyliśmy takich czasów że za niewielkie pieniądze można stworzyć ukryty i hermetyczny serwer plików.
Tylko jaki i jak ukryty?
Ta koncepcja zawiera następujące elementy:
1. #raspberrypi zero, kabel zasilający microusb i karta MicroSD 4gb+ na system operacyjny.
2. 2x adapter na dysk 2,5" USB
3. 2x hdd 2,5" 500gb+
4. Dodatkowa karta
- Yossarian82
- konto usunięte
- Lightwave
- p03e
- hub33k
- +29 innych
Problem był taki że maszyna wirtualna z CentOSem miała po cichu działać w tle, tak więc wprowadziłem taką regułkę do harmonogramu zadań i nadałem jej najwyższe uprawnienia oraz aby włączała się przy uruchamianiu komputera:
"C:\Program Files\Oracle\VirtualBox\VboxManage.exe" startvm "CentOS7" --type headless
Następnie wystarczyło wpisać nazwę użytkownika SYSTEM - (jest to konto wbudowane w windowsa na którym podstawowe usługi systemowe działają).