Jak single w #lostplanet3 jest fajne i przyjemne tak multi to jakaś pomyłka. 3 dni siedzę przed konsolą i ciągle pustki, nikogo tam nie ma! Przez te 3 dni parę godzin które udało mi się zagrać to zawsze z tymi samymi ludźmi :/ Szukałem na forach, w internetach, dzwoniłem, pisałem, wywieszałem ogłoszenia na słupach i nic, nikt nie chciał powbijać trofek! :/ O 8 w biedronkach nie było gier a
Szukam osób do multi #lostplanet3 celem powbijania trofek. Na pewno ktoś kupił grę w #biedronka na #ps3 więc wystarczy jedna osoba bo już we dwie osoby można grać multi, a nawet lepiej bo łatwiej będzie powbijać niektóre trofki. Można też się ustawić na jakieś ostre punktowanie do statystyk, bo multi świeci ogromnymi pustkami i tylko bitwy drużynowe czasem się wypełniają ale oprócz punktów nic do trofek
Po ponad 19 godzinach przeszedłem biedronkowe #lostplanet3.

Świetna gra i polecam każdemu. Coś jak taki Mass Effect - jesteśmy w bazie głównej, gdzie mamy kilka pięter z rożnymi pomieszczeniami (sklepy, laboratoria itp) a po wyjściu z bazy mamy opuszczoną planetę na której wykonujemy zadania. Z początku myślałem, że nie będzie to odkrywcza fabuła w której jakimś knypkiem z Ziemi rozwalamy wszystkie potwory i jesteśmy niepokonani, a tu wręcz przeciwnie. Zwykły gość, który chce ratować rodzinę na Ziemi, wyrusza do pracy na tej opuszczonej planecie i odkrywa jej wszystkie tajemnice pokazując, że jest zwykłym człowiekiem. Nawet mnie wciągnęła ta historia :)

Co do samego grania to rożne bronie i stwory, lokalizacje miejscami przerażające, z przerażającą muzyką, raz łatwo raz trzeba się wysilić, graficznie przyzwoicie, czasowo jak powiedziałem - wątek główny plus kilka misji pobocznych 19h 10' (normal) czyli ze wszystkimi misjami pobocznymi na hardzie spoko ponad 20h można grać. No i pomysł z mehem super. Leziemy takim blaszanym kolosem, zabijamy stwory i przygrywa nam muzyka country :P
Do mireczków którzy jeszcze chcą iść do Biedry po gry. Bardzo polecam #lostplanet3. Gra podobna do Mass Effect czyli bohater (narzucony, nie wybieramy), jest na jakieś obcej planecie i swobodnie chodzi sobie po obszarze hangaru gdzie to ma sklepy z bronią, może gadać z ludźmi, wybierać misje itp. Podczas misji poruszamy się w nie tylko samym bohaterem ale także robotem i to jest zajebiaszczy motyw jak ładujemy potwory z
@ThrashMetal: Ja się skusiłem na The Bureau, właściwie to zachęciła mnie okłada bo nic o niej nie słyszałem. A w biedronkach wszystko przebrane po 2, albo 3 tytuły na Xboxa. Ale polecam bo naprawdę bardzo fajna.
  • Odpowiedz
Odpaliłem sobie Lost Planet 3 i #!$%@? nie wierze. Co ten #!$%@? Capcom zrobił z tą grą to ja nie. Jakby #!$%@?ć nazwę i zmienić ją np np "#!$%@? w śniegu" to nikt by się nie skapnął, że to LP3! Fabuły tam tyle co mózgu u Rostowskiego, bohaterowie są #!$%@? i w ogóle nic nie znaczą, główny protagonista to jakaś pipa, która nawet z ryja wygląda źle. Pamiętacie ogromne połacie terenu na
  • Odpowiedz