25 dni od wesela

chciałam się pochwalić drugim negatywem :))! oznacza to dla mnie, że prawnie już za 3,5h mogę wychodzić z domu :} Nie będę komentowała tego przepisu. Wiem tylko, że mało kto się go trzyma ( ͡° ͜ʖ ͡°)

sytuacja w rodzinie
mniej więcej 1/3 osób jest już wliczana w poczet ozdrowieńców. U czterech osób po pierwszym negatywie pojawił się pozytyw. Takie osoby czekają 7 dni na kolejny wymaz. Najgorszą sytuację mają osoby, które nigdy nie były pozytywne, a mieszkają z ludźmi którzy chorują/chorowali. Oni są badani jako ostatni, bo teoretycznie mogli się oni
factoryoffaith_ - 25 dni od wesela 

chciałam się pochwalić drugim negatywem :))! o...

źródło: comment_1597344888aiA7uFD7m29WjNmWo3A0y4.jpg

Pobierz
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@lkg1: @sunny-d: w sumie to chyba najgorzej wypadły 3 osoby, w tym ja. Mój przypadek jest znany, dwa pozostałe to:
- kobieta 49 lat, brak chorób współtowarzyszących (jedynie jakieś lekkie problemy psychiczne), nieduża nadwaga; spędziła kilka dni w szpitalu ze względu na podobne do moich problemów z oddychaniem, miała taki tydzień, że nie miała siły sama chodzić do łazienki itp. Mieszka w Niemczech, a tam nie potrzeba testów
  • Odpowiedz
21 dni od wesela

aaaa! ziomeczki! mam pierwszy NEGATYW! Mój niebieski też, więc może wkrótce nas wypuszczą!
Kolejny test we wtorek, oby to był koniec mojej przygody w zamknięciu :)

sytuacja w rodzinie
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 2
@factoryoffaith_ mieliśmy mieć dzisiaj z różową swoje wesele. Jakieś 3 tygodnie temu różowa zaczęła chorować i po kilku dniach straciła węch oraz zapach. To nas zaniepokoiło i po konsultacji telefonicznej z lekarzem pojechaliśmy do szpitala na testy. Na drugi dzień dostaliśmy wyniki pozytywne. Po kilku dniach zdecydowaliśmy odwołać wesele. Uważamy, że dobrze zrobiliśmy. Nie chcieliśmy ryzykować, że ktoś się zarazi na naszym weselu i będzie siedzieć na kwarantannie i będzie mieć
  • Odpowiedz
19 dni od wesela
stan na dziś: 50 osób z pozytywami

zasady zwalniania z kwarantanny/izolacji
Izolacja osób zakażonych kończy się w dniu następującym po uzyskaniu drugiego z rzędu wyniku negatywnego. Niezależnie od wyników pozostałych domowników. Trochę gorzej to wygląda dla osób, które nie były zarażone, a mieszkają z chorymi. Bada się ich dopiero, kiedy każdy z zarażonych domowników będzie miał dwa negatywne wyniki z rzędu. Dopiero kiedy i ich własny wynik będzie negatywny, mogą wychodzić z domu.
Osoby, których drugi wynik jest pozytywny, są badane ponownie po 7 dniach. Znów wymaga się od nich dwóch negatywów.
factoryoffaith_ - 19 dni od wesela 
stan na dziś: 50 osób z pozytywami 

zasady zw...

źródło: comment_1596740262V77ZYy83FF91D8sIuMFh3A.jpg

Pobierz
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Stan na dziś: 50 osób z pozytywami

moje samopoczucie:
- 90% czasu spędzam leżąc/siedząc, 20 min spaceru wokół domu powoduje zadyszkę; ciągle jestem zmęczona;
- depresja - jak już wspomniałam - zupełnie bez powodu; psychicznie czuję się jak w najgorszych momentach mojego życia, na zmianę co drugi dzień - 0,5/10 i 2/10. Tutaj pierwsze badania w tym temacie, ale oparte na starszych ludziach, którzy byli hospitalizowani, więc warto je póki co traktować jako ciekawostkę. Od jutra zamierzam stosować 5htp, mam nadzieję, że ureguluje mi się serotonina i nie będzie tak źle.

inne
factoryoffaith_ - Stan na dziś: 50 osób z pozytywami 

moje samopoczucie:
- 90% cz...

źródło: comment_1596572919lH1nhd5cmt6u0qOBFkrTJe.jpg

Pobierz
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@rybsonk: ( ͡° ͜ʖ ͡°) mają strasznie pomieszane informacje xd śmiejemy się z tego tylko wszyscy ;)
To drugie wesele z linku to po prostu 'nasze', tylko powiększone o ekipy księży, kucharki, zespół itp, podają złe województwa, zła ilość osób chorych. Pojawiła się informacja o liczbie 140, jakimś Czechu (wcześniej wiedzieli tylko o rodzinie z Niemiec), więc zrobili z tego drugie wesele. I tak błędnie mówią
  • Odpowiedz
Stan na dziś: 47 osób z pozytywami

Moje samopoczucie:
- odzyskane 30% smaku i 20% zapachu;
- męczliwość ciągle na wysokim poziomie - tu nic się nie zmieniło od ostatniego wpisu;
- depresja still on - przeczytałam w znalezisku @damian336, że on też ma podobny objaw, podobnie jak przynajmniej dwie osoby z mojej rodziny, z którymi jestem na tyle zżyta, żeby o tym rozmawiać; nie żebym życzyła tego komukolwiek, ale trochę uspokoiło mnie to, że nie jestem sama i możliwe, że ma to powiązanie z COVIDem, a nie z
factoryoffaith_ - Stan na dziś: 47 osób z pozytywami 

Moje samopoczucie:
- odzysk...

źródło: comment_1596314607UXX8WcM4WbegIq2yyF3r4q.jpg

Pobierz
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@public_html: Trzeba przyznać, że 47 osób zakażonych z 80 osób obecnych to duży wynik. Czy z tych 47 osób wszyscy to goście wesela (którzy zakazili się pierwszego dnia), czy też wśród tych 47 osób są ich domownicy, nieobecni na weselu?
  • Odpowiedz
@public_html: mieszkam w domu, więc całe kosze na śmieci mają dwudniowa kwarantannę przed płotem, zanim weźmie je zwyczajna firma odbierająca śmieci.
@jarokowa: wesele było dwudniowe, dziś do listy doszedł jeszcze kamerzysta i jedna osoba z zespołu. W liczbie 47 osób jest jedna osoba, która pilnowała domu podczas wesela (widziała się z minimum dwudziestoma weselnikami) i żona kierowcy/przyjaciela rodziny, u których nocowała część rodziny (kierowca negatywny) - reszta to
  • Odpowiedz
Statystyki ciągle się zwiększają - na ten moment wiem o 43 osobach z potwierdzonymi wynikami testu na COVID powiązanych z weselem. Każdy czuje się już dobrze i wszyscy są stabilni. Jest wiele osób, które ciągle nie zostały zbadane. Dziś mija 12 dni od wesela, więc jest szansa, że zdążyły już wyzdrowieć ;) W sobotę 1.08 czeka mnie prawdopodobnie drugi test. Jeśli wyjdzie negatywnie, następnego dnia będzie pobierany kolejny wymaz. Jeśli i ten wyjdzie negatywnie u wszystkich domowników, skończy się nasza izolacja. Gorzej mają się osoby, które dopiero co zostały zbadane – muszą czekać minimum 7 dni na kolejny wymaz. Najśmieszniej wygląda to w jednej ze stacji na Śląsku – wymazy są tam pobierane tylko 2 dni w tygodniu, więc moja kuzynka może liczyć na wyjście z domu najprędzej 14.08. Totalna porażka.

Z objawów pozostał brak smaku i węchu oraz ogromne zmęczenie. Wywieszę pranie – potrzebuję pół godziny odpoczynku w hamaku. Wypakuję zmywarkę – podobnie. Całe dnie się przez to przeciągają, ale wykorzystuję je na naukę hiszpańskiego, czytanie i układanie kostek Rubika. Nie wiem też dlaczego - prawdopodobnie przez osłabienie organizmu i zbliżający się okres - czuję dziś ogromną pustkę i rezygnację, jakiej nie czułam już od przynajmniej 1,5 roku. Jak za czasów głębokiej depresji. Kompletnie nie mam ku temu powodów i nigdy nie reagowałam podobnie na zmiany w hormonach przed okresem, więc mam nadzieję, że wraz ze wzmocnieniem, odzyskam też energię życiową.

Mam ogromną nadzieję polecieć 7.08 do Hiszpanii. Co prawda z 3,5 tygodniowego wyjazdu zrobi się jedynie 11 dni, ale wystarczy to na zwiedzenie całego parku Picos de Europa i objechanie kawałka wybrzeża. Mam nadzieję, że osoby, które przeszły COVID, nie będą musiały odbywać żadnej kwarantanny po powrocie do tego czasu.

Na
factoryoffaith_ - Statystyki ciągle się zwiększają - na ten moment wiem o 43 osobach ...

źródło: comment_1596129812wxV84OkyJo8Z3ATWm00MHd.jpg

Pobierz
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@factoryoffaith_: chyba nie ma gwarancji, że powtórne zakażenie nie jest możliwe. Kwarantanna kwarantanną ale ja bym się bała, że mój osłabiony organizm złapie to świństwo drugi raz a rachunek za szpital w Hiszpanii będzie duży :P. Druga sprawa, że mogą znowu zawiesić loty i może być problem xmz powrotem. Akurat w Hiszpanii był duży problem, dwie osoby ode mnie z rodziny siedziały tam w maju uziemione.
  • Odpowiedz
Zupełnie niespodziewanie spadło na mnie sporo materiału do przerobienia i nie będę w stanie napisać dziś dłuższego tekstu.

pozytywne wyniki powiązane z weselem: 35 (77% wszystkich testów, które dotychczas powróciły)

moje objawy w dniu siódmym:
- spora męczliwość - po zjedzeniu talerza zupy/owsianki muszę się kłaść do łóżka, podobnie po dziesięciu okrążeniach spacerkiem wokół domu;
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Przyszły wyniki – ja i niebieski mamy po pozytywie, jego mama, u której się zatrzymujemy – negatyw.

Dziś czuję się zdecydowanie lepiej. Coraz rzadziej brakuje mi tchu, mam więcej siły i zniknęła biegunka, która męczyła mnie wczoraj. Nadal zupełnie nie mam smaku i węchu. Dziwne uczucie. Niebieski wykorzystuje ten czas na zabawę z rozpuszczalnikiem. Boli mnie też gardło, co nie jest wielkim zaskoczeniem po mojej wczorajszej przygodzie w szpitalnym korytarzu. Kaszel również ustępuje. Daleko mi jednak do pełni sił – 5 okrążeń spacerkiem wokół domu to mój max.

W sumie aktualnie zarażonych (potwierdzonych) osób z mojej strony wesela jest 25-30. Każdy już czuje poprawę i czekamy na wytyczne co do kolejnych testów. Po dwóch negatywnych wynikach kończy się izolacja. 18.08 mam samolot z Hiszpanii, który zamierzam wykorzystać! Kwestia poznania daty końca izolacji i kupienia nowego lotu w tamtą stronę. Na szczęście to aktualnie kwestia 100-150zł.

W
factoryoffaith_ - Przyszły wyniki – ja i niebieski mamy po pozytywie, jego mama, u kt...

źródło: comment_1595878498ygbnLz8xaxSraTl6PaDP6D.jpg

Pobierz
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Dzisiaj będzie krótko, bo miałam trudny dzień.
Przyszły kolejne wyniki: +17 pozytywów do wczorajszej statystyki. Jest też 6 negatywów (4x dzieci lvl 1-13). Moje powinny być jutro.

Lekarz na kamerkowej wizycie stwierdził, że przez duszności powinnam pojechać do szpitala. Ponaglał i sam zwrócił uwagę na problemy z mówieniem. Karetka z gminy zawiozła mnie na sygnale do miasta - niepotrzebnie aż tak duża akcja. Może lekarze się nie dogadali. Pielęgniarz krzyczał na mnie przez dobre dwie minuty, że nikt po niego nie wyszedł na droge, a im ciepło w kombinezonach i musieli szukać adresu. Na nic się nie zdało tłumaczenie, że na kwarantannie nie można wychodzić. W szpitalu mieli problem, żeby mnie przyjąć - przecież nie mam wyniku na koronę i chyba przyjachałam się tylko zarazić. Pytania czy aż tak źle się czuję, czy nie mogę zupełnie oddychać, że może wpadnę jednak jutro po wyniku. Przecież mam tylko 37,2°C, więc to żaden COVID.

Zrobiono badania krwi i tomografię. Na tomografii tylko jakieś niewielkie guzki, badania krwi poza normą - ale to normalne przy infekcjach. Napisano też jednak, że serce w normie, co nie jest prawdą, bo mam wadę w budowie. Nikt mnie nie opukiwał, ani nawet nie osłuchał. Siedziałam 3h w korytarzu, gdzie było jakieś 15°C i klima na full. Także wrócił ból gardła. Wróciłam do domu z wenflonem, bo nikt nawet nie raczyl do mnie przyjsc przed wyjazdem (żaden problem, ale jednak pokazuje to idealnie ich olanie wszystkich w poczekalni). To ja wolę mój hamak
factoryoffaith_ - Dzisiaj będzie krótko, bo miałam trudny dzień. 
Przyszły kolejne w...

źródło: comment_1595787590rt6UC4pVpswMIrw6ji6OPj.jpg

Pobierz
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#kwarantannawhamaku

Dzięki wszystkim za wsparcie, jesteście super :3 Nie spodziewałam się tak fajnej energii z wykopu, naprawdę miło się zaskoczyłam. Wpis odwracał moją uwagę od problemów z oddechem i rosnącego niepokoju. Późnym wieczorem zdecydowałam się przyjąć Ventolin od teściowej, który stosuje na astmę, bo każdy oddech był utrudniony. Przypomnę, że wcześniej zdarzało się to jedynie podczas mówienia, spaceru do łazienki, albo przy zdenerwowaniu (głównie na apkę Kwarnatanna Domowa). Po leku poczułam ulgę na tyle, że pograliśmy w scrabble i znów zapomniałam o bólu i stresie :)

Graść statystyk (na ok 40 osób)

Wyniki
factoryoffaith_ - #kwarantannawhamaku 

Dzięki wszystkim za wsparcie, jesteście sup...

źródło: comment_1595702846Wcq88yK727UeGHPcO2Bcrl.jpg

Pobierz
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@factoryoffaith_: Co by się nie działo to i tak wszystko się ułoży ( ͡° ͜ʖ ͡°) ćwicz te płuca, dużo przebywaj na dworze. Może na noc na kaloryferze kładź sobie mokry ręcznik żebyś nie spała w suchym powietrzu. To są takie małe pierdoły ale sklejone w całość na pewno pomogą!
  • Odpowiedz
Zaraza na weselu, podejścia różnych Stacji sanitarno epidemiologicznych do problemu.

W sobotę byłam na dwudniowym weselu na 80 osób (Śląsk). W kościele maseczki/dystansik, na sali płyn dezynfekujący. Kelnerzy powyznaczani do konkretnych stolików, goście posadzeni wg gospodarstw domowych.

Potencjalne źródło zachorowania: student medycyny, praktykant – kilka dni przed weselem jednodniowa gorączka. W dniu gorączki i następnym nie poszedł do szpitala. Ordynator stwierdził, ze to nie korona i ma wracać na praktyki (bez testu). W piątek był więc w szpitalu, a w sobotę na weselu.
Z drugiej strony, to mógł być każdy. Przeraża tylko, że ordynator ignoruje takie objawy u człowieka, który asystuje przy operacjach/porodach/chorych ludziach.
factoryoffaith_ - Zaraza na weselu, podejścia różnych Stacji sanitarno epidemiologicz...

źródło: comment_1595608275ofG8VWrelemKODDzVP5uJg.jpg

Pobierz
  • 65
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@factoryoffaith_: ja byłem na weselu 10 lipca, w kosciele kazdy miał maseczkę przygotowaną ale nikt nie założył, bo nikt nie chciał być pierwszy xD wesele gónika, na koniec się dowiedziałem, że jeden gość miał pozytywny wynik, ale ponoć się wyleczył i 3 dni temu sprawdzał i był już negatywny, potem jak pogadałem o tym z ojcem pana młodego to skomentował "jeezu, przecież takich ludzi tam było z 10" xD
  • Odpowiedz