Ciekawostka medyczna, czyli #kucopowiada

To, co widzicie na zdjęciu to tako-tsubo - japońska pułapka na ośmiornice stosowana od setek lat przez tamtejszych marynarzy. Jeśli byśmy ją położyli tak po skosie, przypominałaby ona wygląd serca, tyle że to serce w takim obrazie miałoby problem.

Problem, ponieważ wygląd naczynia dobrze oddaje schorzenie, na które zapadają głównie kobiety po 60-tym i 70-tym roku życia. W głównej mierze polega ono na nienaturalnym kształtowaniu się lewej komory serca - górna jej część załamuje się w wąską szyjkę, podczas gdy jej dno staje się pękate i rozwarstwione.
kuczbronxu_90 - Ciekawostka medyczna, czyli #kucopowiada 

To, co widzicie na zdjęc...

źródło: comment_1613983674Z31g475baSk5B1YE1O46xU.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
Miraski, opowiem wam jak zostałem… aktorem xDD

Wracam od #rozowypasek do domu. Stwierdziłem, że nie będę czekać na autobus, więc postanowiłem wrócić piechotą. Traf chciał, że droga prowadziła obok Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Mijam siedzibę, nucę sobie pod nosem, bo humor dobry, gdy wtem wybiega z budynku jakiś lekarz w kitlu i krzyczy do tłumu na chodniku:

- Czy jest tu jakiś człowiek kultury?!

Podrapałem
Wspieram #protest całym sercem, praktycznie każdy dzień w ostatnim czasie spędziłem na ulicach, zdzierając gardło, ale tutaj kilka powodów, dla których jestem załamany i uważam, że niczym Jan Rodzyń, inicjatywa upadnie i sobie ryj rozwali:

- skład rady. Fajnie, że są młodzi w niej, bo są, ale rwa jego mać - Boni, Szumlewicz, Płatek, Labuda, Kuroń - stare pryki, które albo zatraciły kontakt z rzeczywistością (Szumlewicz), albo kojarzą się z opozycją, którą większość młodych tak samo gardzi, co pisem (Boni), albo te same, stare gęby, które na przestrzeni ostatnich lat po prostu skaczą z inicjatywy na inicjatywę, z których nic nie wynika, a o kontakcie z młodym pokoleniem to raczej pojęcia nie mają (Płatek, Labuda, Kuroń).

Mamy w Polsce naprawdę sporo młodych i charyzmatycznych ekspertów z zakresu socjologii, ekonomii, filozofii, organizacji pozarządowych - dajmy się im wykazać i ich powinno się wystawić jako twarze całej Rady. Co z tego skoro są nieznani? Konsekwentnie się ich wypromuje. I nieznajomość, ale przynajmniej umiejętność formułowania jasnych, mądrych postulatów, w przełożeniu na język zetek i millenialsów zdecydowanie byłoby o wiele lepszą bronią niż te stare twarze, które non stop przewijają się w polskim życiu społecznym i politycznym i które co najwyżej wywołują przewrócenie oczami, a nie zainteresowanie tym, co ma się do powiedzenia. A odnośnie tego:
Słyszę, że można było grzeczniej. Nie tak wulgarnie, bez złości w oczach. Na spokojnie, z merytorycznymi argumentami.
Spokojnie już było. Merytorycznie też. Przez ostatnie 5 lat. Z czytaniem postulatów, z przemowami polityków, poetów, filozofów, aktorów. Z odczytami wierszy, śpiewaniem wzniosłych pieśni. Pod Pałacem Prezydenckim, pod Sądem Najwyższym, pod Parlamentem, pod KPRM, pod Trybunałem Konstytucyjnym.

Z konstytucją na ustach i pokojowymi hasłami wznoszonymi przez dziesiątki tysięcy ludzi. Gdzie teraz, po tym wszystkim, jesteśmy? No właśnie.

Przebrała się miarka. Pękło coś w nas i szybko się to nie zasklepi. I nie będziemy robić pomarszczonych, groźnych minek. Nie będziemy mówić „ojojoj, tak nie wolno”. Będziemy kazać wy*****ać. Bo jesteśmy
  • Odpowiedz
Jesienne, deszczowe wieczory idealnie komponują się z otwartą butelką wina lub whisky.

To czas, w którym można przestać biec, pędzić przed siebie, przedzierać się przez ludzi, projekty do zrobienia, zakupy w Lidlu obowiązkowe co kilka dni, pozdrowienia Aśki z recepcji siłowni czy wyjścia do kina z kobietą, zahaczając wcześnie i po o drinka w knajpie.

To moment, w którym można sobie pozwolić na myśli. Zwłaszcza na te, które uwierają z tyłu głowy niczym kamyk w bucie. Bo przecież deszcz i jesień współgrają z wątpliwościami. Czy to jest życie, którego się chce? Czy gdyby zmienić kilka decyzji z przeszłości, postąpić inaczej, to czy nie okazałoby się, że wszystko mogłoby wyglądać inaczej, lepiej?

"Muszę
Jak stworzyłem #pasta o Sasinie, to miałem kilka wiadomości z pytaniem czy zajmuję się pisaniem zawodowo. Tak, ale nie w dłuższych formach. Od kilku lat pracuję w branży reklamowej, wymyślając reklamy, strategie i rozpisując to wszystko, a czasem tworząc z tego prezentacje. Ot, typowa praca kreatywnego. : )
Założyłem tag: #kucopowiada

Będę tam publikować stworzone przez siebie historie, dlatego zachęcam do obserwowania.

Dłuższe formy pisałem kiedyś w necie, ale zaprzestałem. Teraz czas chyba na powrót i zabawę formą
  • Odpowiedz
Tym razem nie napisałem baitu z Sasinem, obiecuję : )

RANO

Kobieta westchnęła ciężko i spojrzała na wieżowce centrum Warszawy widoczne z okna. Myślała, że jeśli uda jej się skupić na detalach budynków i skoncentrować mocno, uda jej się także powstrzymać napływające do oczu łzy. Wiedziała, że jeśli pozwoli sobie chociaż na jedną, nie zatrzyma pozostałych, a następne kilkanaście minut upłyną pod znakiem płaczu i całkowicie rozmytego makijażu. Do obserwacji budynków dodała nerwowe skubanie rogu błękitnej koszuli, którą miała na sobie.

-