Z jednej strony poważne kompleksy wyczuwam, ale z drugiej...

byłem kiedyś na kilkudniowym spływie, w pierwszy dzień, przy ognisku wszyscy się przedstawiali.
Cześć, jestem Michał z Poznania, mam portal ze śmiesznymi obrazkami
Cześć, jestem Janek, jestem księgowym w hurtowni budowlanej
Cześć, jestem Angelika, pracuję w korporacji...
pokpok - Z jednej strony poważne kompleksy wyczuwam, ale z drugiej... 

byłem kiedyś ...

źródło: image

Pobierz
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Android
  • 0
@Kj5s6f2dk7s54o nie wiem. Ja w "korporacji" pracuję od 99 roku i nigdy nie powiedziałem, że pracuję w korporacji. Jestem programistą, chociaż w swojej firmie robiłem już wszystko. Od administrowania serwerami przez postępowania zakupowe, product ownerowanie, integrowanie, do programisty kotlin.

O co zapytać kogoś kto "pracuje w korporacji"? Jak zagaić rozmowę,w jakiej sprawie poprosić o poradę?
  • Odpowiedz
#korpologika Czemu do cholery firmy nie mogą pisać wprost na pierwszej zakłądce swojej strony internetowej czym się zajmują? Wchodzę sobie na stronę producenta garnków to zamiast napisać w "O nas" coś w stylu "Jesteśmy polską firmą produkującą garnki emaliowane od 1978 roku" to stek bzdur: - "Naszą misją jest ratowanie świata i fok na Antarktydzie, zostaliśmy trzy razy z rzędu uznani za Rekiny Biznesu i najabardziej innowacyjną firmę wśród firm
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

http://www.krauthammer.com/


@zongobongo: Oj tam. W zakładce "About us" w lewej kolumnie jest napisane:

As a coaching, consulting and training company, we respond to client needs worldwide where strategic changes or operational improvements demand behaviour change at individual, team and corporate levels.

Czyli firma prowadząca coachingi i szkolenia. Jakiego typu? Masz w zakładce "Open programms". 10s szukania :)
  • Odpowiedz
@zongobongo: bo nowe lemingi z pokolenia Y czy innej literki chca by ich firma miala jakis wklad w rozwoj mitycznego swiata dobroci wiec wypisuje sie idiotyzmy by sloiki zjezdzaly do wawy a niemiec mial tania sile robocza
  • Odpowiedz
W nawiązaniu do wpisu @xSQr na mirko sprzed kilku minut: http://www.wykop.pl/wpis/10175676/dostaje-istnego-szalu-dzisiaj-mnie-nosi-i-nie-bedz/

Przypomniała mi się nie bardzo #coolstory ze świata rekrutacji ( #goodguyrecruiter ) gdy rekrutowałem niezbyt wysokiego szczeblem menedżera w Holandii, którego przełożony siedział w Niemczech. No i ten gość z Niemiec wymyślił sobie kosmiczny zestaw kwalifikacji, które kandydat musiał posiadać. Męczyliśmy się ponad pół roku (!) żeby obsadzić ten wakat, bo co nie przedstawiłem jakiegoś kandydata to
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@zongobongo: Przeczytałem, dziękuję.

Męczyliśmy się ponad pół roku (!) żeby obsadzić ten wakat, bo co nie przedstawiłem jakiegoś kandydata to brakowało mu którejś, "kluczowej" zdaniem menedżera kwalifikacji. Z kolei idealni kandydaci byli zbyt drodzy jak na nasz budżet. Ot, #korpologika


Niedawno byłem na rekrutacji. Wymagania spore - nie tylko "twarde", softskill'e też wymagane. W momencie kiedy doszliśmy do stawki, ja powiedziałem ile oczekuję, zaś rekruter powiedział, że to dużo
  • Odpowiedz
tak w nowej firmie zaczynasz od poziomu w okolicach "stażysta" (choć bardziej finansowo niż zakresem obowiązków)


@NatenczasWojski: Pracuje głównie dla firm o amerykańskim rodowodzie i nie jest tak jak piszesz. Płace są zwykle ustandaryzowane, a wszystkie korpo korzystają z tych samych firm doradczych oferujących przegląd zarobków na wybranych rynkach, w związku z czym taki amerykański Oracle ma podobne stawki jak europejski SAP. Amerykanie nie są idiotami - jak mieliby konkurować
  • Odpowiedz