Ostatnio mam problemy ze snem. Dziś o 4-5 nie mogłem zasnąć, wiedziałem że kolejnego dnia mam roboty po pachy, #rozowywpada, remont, kilka spotkań. Co zrobiłem więc? Pojechałem na stacje, kupiłem pół litra Maximusa, wypiłem sam, stwierdziłem że #!$%@?ć obowiązki sobotnie, niedawno wstałem, czuję się jak gówno, #kackupa 5. Raz już :p pozdro z tronu
sasiad zrywa tapete na okolo kibla, siedze od godziny w jednym miejscu bo tak chce mi sie srac, gowno tak bulgocze we mnie, ze nei moge juz, czuje, ze jak pojde tam to rozsadze porcelane pierdem MFW http://i.imgur.com/any2L.gif
@henk: Cholera... Trudno mi sobie wyobrazić bardziej kretyńskie użycie tagu #krakow i Internetu w ogóle... Kuźwa czy Wy już naprawdę macie tak mało w życiu do roboty, że każdą, największą nawet pierdołę, potrzebujecie uzewnętrzniać i dzielić się tym publicznie?
Nie ma to jak puszka lodowatego zielonego Monstera z rana, zaraz po podniesieniu się z łóżka (zaraz potem mikro). Wczoraj popłynąłem, choć miałem tego nie robić. Zaczęło się niewinnie od dwóch piwek zalegających w lodówce, jakiegoś wina należącego do tych tańszych (20zł) które smakowało jak kompot i Nutelli: http://www.wykop.pl/wpis/4130967/zjem-go-i-za-was-nutella-omnomnomnom/ Zjadłem może 1/4 i skończyło mi się wino @anonim1133. Wówczas włączyło mi się ssanie i poszedłem w miasto do znajomych. Miałem