@wykopowy_on: Daję radę. Bez wymowy, ale wydaje mi się, że to wchodzi do głowy samo w trakcie uczenia się słówek. Uczę się w kolejności zaproponowanej w książce Remembering the Kanji - jest zajebista - i wychodzi mi ok. 1,5 h dziennie. Powtórki robię sobie zazwyczaj w drodze do/z pracy i jakoś to wychodzi. Muszę tylko uważać, żeby zaglądać do programu od powtarzania codziennie, ponieważ przy takiej ilości nowych znaków materiał
  • Odpowiedz
@wykopowy_on: Panie, dołączaj się do taga albo stwórz swój i zawołaj.

Jeżeli mogę wtrącić swoje 3 grosze - z własnego doświadczenia wiem, że raczej nie ma sensu odkładania na później. Z następnego dnia rodzi się kolejny tydzień itp. Zacznij ogarniać teraz.

W motywacji jest zawsze problem, a rozliczanie się dziennie na mirko dużo daje. Jest to w zasadzie główny powód dla którego piszę na mikroblogu - czuję się rozliczany mimo
  • Odpowiedz
Ostatnio nic nie pisałem, więc progres za 3 dni (z dzisiejszym).

1. Kanji

Lekcja 28 Done

Lekcja
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@xerxes931: Bo niestety nie ma chyba podręczników polskich w internecie za darmo :). Dlaczego uczyłem się tak jak się uczyłem? Ponieważ Genki jest zawsze wymieniany wśród najlepszych książek do japońskiego, a Remembering the kanji jest najlepszą książką do kanji. Jednak RTK ma jedną bardzo dużą wadę - nie uczy cię krzaczków w takiej kolejności w jakiej się przydają, ale w takiej jak się ich najszybciej uczy. Ja kanji uczone inną
  • Odpowiedz
@xerxes931: Ano rzeczywiście :D. Ja słuchałem jak wracałem z uczelni i wtedy kiedy było trzeba coś mówić i wyglądałbym dziwnie to wypowiadałem słowa w myślach. Jak wspominałem - tu chodzi bardziej o naukę mechaniki.
  • Odpowiedz
@Goryptic: Tak jak napisałem - to jest raczej dla mnie, żebym był zmotywowany. Arkusz w excelu może zaginąć na kompie, kartka też się gdzieś zawieruszy. Tu chodzi tylko o zmotywowanie i możliwość spojrzenia w przeszłość na jakiś sukces, jakbym zaczął siadać z tempem.
  • Odpowiedz