Znajomy Miek ma trzy córki (lvl 2-6). Dziewczynki nie mają braciszka, więc nie miały okazji poznać różnic w anatomii.

Mirek w samych męskich majciorach golił się w łazience, drzwi otwarte, szkraby zaglądają co chwilę do środka i uciekały chichocząc. I tak przez kilka minut. Raz jedna łebka, raz dwie... galop... i śmiech w przedpokoju. Mirek ciesząc się, że ta zabawa nie wymaga jego interakcji golił się dalej.

Do łazienki weszła żona/mama. Robi
Elo Mirkówny. Yo Mircy. Byłem dzisiaj na rozmowie kwalifikacyjnej. Raczej dałem dupy nieprzygotowaniem, brakiem entuzjazmu i w ogóle kwalifikacji, a do tego głód mi nie pomagał. Ale nie interwju będzie bohaterem tego #coolstory, a głód. Dobrze, że klima zagłuszała burczenie w moim brzuchu. Po rozmowie, ubrany jeszcze w ślubny garnitur(10/10), uderzyłem prosto z #korposwiat a do sieciowej kurczakowni z emerytem w logo.

czyjści krzydełek proszę we wiaderku na wynos

Na to
barbecue(0/10) - nienawidzę tego gówna całym sercem. Smakuje jak węgiel drzewny z popiołem i keczupem.


@iluvatarek: przestałem czytać.



  • Odpowiedz
Znajomy Miek ma trzy córki (lvl 2-6). Dziewczynki nie mają braciszka, więc nie miały okazji poznać różnic w anatomii.

Mirek w samych męskich majciorach golił się w łazience, drzwi otwarte, szkraby zaglądają co chwilę do środka i uciekały chichocząc. I tak przez kilka minut. Raz jedna łebka, raz dwie... galop... i śmiech w przedpokoju. Mirek ciesząc się, że ta zabawa nie wymaga jego interakcji golił się dalej.

Do łazienki weszła żona/mama. Robi
Trochę #coolstory, trochę #tfwnogf, ale bardzo #przegryw...

Jestem brzydalem. Może nie takim, którego foto kładzie się obok cukiernicy, ale piękny nie jestem. Taki brzydal nienachalny.

Nie myślę o tym codziennie. Tylko takie akcje, jak ta dzisiaj w #biedronka mi to uświadamiają.

Poczułem się dziś gorzej, niż ta dziewczyna, która przechodzi obok budowy pełnej #januszepodrywu. Ale nie ta kolorowa Karina, którą komplementują gwizdem, tylko ta szara Ania, która idzie
Patrzę jak pani (z daleka 7/10) w paku robi okrążenia na rolkach po placu pod pomnikiem. Nudne, ale nic ciekawszego o tej godzinie w parku nie znajdę. Monotonię urozmaicają ludzie przechodzący placem. Wszyscy faceci bez wyjątku zapuszczają żurawia za panią. Normalka. Idzie przez plac także Sebastian. Bardziej typowy już być nie mógł. Ortalion, kołczan, czapka #!$%@?. Ze cztery piwa grają w kieszeniach i ma jedno w ręce. Jest wszystko. Nawet nie kryje
  • Odpowiedz
Stoję w kolejce w biedronce, za mną rasowy Janusz lvl50 ładuje na taśmę 0,7 białej żubrówki. Smakosz jedzie na grilla. Wiem, bo krzyczał na telefon, że już HEHE zapasy robi i zara bedą. Dołącza do niego córa Karyna lvl23+ (6,9/10) i stawia czteropak lecha (no, teraz to silne 7/10) obok flaszki taty kup mi tatusiu i rzuca na taśmę 20 zł w jednym banknocie (pieniężny awans do 7,5/10). Ale Janusz ma gest.
Opowiadałem Wam mirki #coolstory, jak mnie dresy za brokuła zabiły?

Szybkie zakupy w biedronce tuż zamknięciem. Ja tylko po królową warzyw wpadłem. W sklepie może 10 osób. Wchodzę w alejkę, na końcu któr przed ej jakaś ultra-dresiarska para robi taką cygańską akcję: "zachowujemy się głośno, więc wszyscy patrzą, więc nie kradniemy". No... kupują bardzo. Jadę za mini. Karyna ciągnie ten czerwony koszyk z kółkami za rączkę, a Seba dorzuca to puszkę
Opowiadałem Wam mirki #coolstory, jak mnie dresy za brokuła zabiły?

Szybkie zakupy w biedronce tuż zamknięciem. Ja tylko po królową warzyw wpadłem. W sklepie może 10 osób. Wchodzę w alejkę, na końcu któr przed ej jakaś ultra-dresiarska para robi taką cygańską akcję: "zachowujemy się głośno, więc wszyscy patrzą, więc nie kradniemy". No... kupują bardzo. Jadę za mini. Karyna ciągnie ten czerwony koszyk z kółkami za rączkę, a Seba dorzuca to puszkę