Jak ja nienawidzę kupować ciuchów. Zawsze mam dosyć po kilku minutach łażenia.

Dziś to samo. Niby muszę uzupełnić pewne braki w szafie. Niby mam też jakąś książeczkę z kuponami rabatowymi do wykorzystania do jutra w pobliskim centrum handlowym. Niby powinienem kupić sobie jakieś koszule do #pracbaza i jakieś porządniejsze buty, bo nawet przełożona mówiła mi podczas rozmowy rocznej, bym zwracał uwagę na ubiór jak idę na jakieś zapowiedziane spotkania z kierasami w