Dzień 16: Piosenka, którą lubisz, ale nie lubią jej Twoi znajomi
Indios Bravos "Pom Pom"
Dziś polskie reggae, ale nie dzwońcie na policję ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ze znajomymi raczej nie rozmawiam o muzyce, ale kiedyś, gdy odpalałem Indios Bravos, słyszałem "Wyłącz to! Co to za gówno?" Z czasem zaczęli słuchać takiej muzyki, zwłaszcza jeden ziomeczek, który słuchał polskiego rapu i skumał, że w Indios Bravos śpiewa Gutek,
jestem-tu - Dzień 16: Piosenka, którą lubisz, ale nie lubią jej Twoi znajomi
Indios ...
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Podsumowując wczorajszy koncert Indios Bravos: trzeci raz byłem w bedroom. Raz po otwarciu z ciekawości, raz mnie znajomi wciągnęli - miałem kiepskie zdanie o tym "klubie". Ale do trzech razy sztuka. Po wczoraj mam wrażenie, że gorszej speluny w tym mieście niema.
Bilety na koncert IB po 39zł ... no trochę sporo jak na ten zespół, no ale dobra, co tam. Kolejne 4zł zaraz potem w szatni. Z resztą jakie zaraz. Do wejścia stałem w kolejce prawie godzinę, kolejne 15 minut do wspomnianej wyżej szatni. Nie wiem czy w takim wypadku to plus czy minus, że koncert miał godzinną obsuwę.
Bar obstawiony dookoła. Pewnie z 50 osób przy wodopoju na trzy osobową załogę ... Wreszcznie po jakichś dwóch godzinach spokojnie... wróć. #!$%@? jak 150 stanąłem z piwkiem tłumie złożonym z mieszanki fanów IB i przypadkowych debili, którzy chyba pierwszy raz w życiu na koncercie byli.
Nie zapominajmy jeszcze, że przed wejściem wisiała karteczka z napisem "Zakaz falowania". Myślę, co #!$%@?? No ale wyjaślili niżej, że chodzi im noszenie ludzi na rękach w tłumie ... jeszcze by se szatany pływały na koncercie... Właśnie: pływały: tak to się nazywa.
Toalety ... wróć: toaleta koedukacyjna, połowa kabin nieczyna a po całym klubie porozwalane po kątach butelki, bo oczywiście obsługi sprzątającej nie stwierdzono.
Jestem codziennie w conajmniej kilku lokalach, ciągle łażę na koncerty, ale #!$%@?: ciężkie warunki i ogarnianie 1mln ludzi na woodstocku wychodzi tysiąc razy lepiej niż mały koncercik w gówno klubie. Jak się nie umie organizować koncertów to się tego nie robi.
npsr - Podsumowując wczorajszy koncert Indios Bravos: trzeci raz byłem w bedroom. Raz...
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@npsr: No właśnie, nie jestem szczególnym fanem IB, ale na jakim koncercie nie byłem - czy to w klubie, czy "darmowym" juwenaliowym, to Gutek zawsze z tym samym zapałem i energią. Bardzo pozytywnie.
  • Odpowiedz
Zupełnie nie rozumiem, czemu na trasie pożegnalnej IB wybrało bedroom (spelunoklub) w #lodz ale spoko. Bilety drogie jak nich (39zł w dniu koncertu, czyli jutro), no ale to da się przełknąć. Ale bedroom?
#smutnazaba #muzyka #indiosbravos
npsr - Zupełnie nie rozumiem, czemu na trasie pożegnalnej IB wybrało bedroom (speluno...
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 1
#lodz

Mireczki idzie ktos na #indiosbravos i #kult ?

Bardzo mi zalezy na tych koncertach. Odpadlo mi towarzystwo i ide sam wiec jesli ktos chcialby dolaczyc albo przygarnac to smialo.
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach