Gdy mama była w ZUS-ie na kontroli zasadności zwolnienia, do domu wszedł nieznajomy starzec. Tata, dość niezrównoważony umysłowo rolnik, akurat układał zboże w stodole. Gdy tylko zauważył jegomościa, natychmiast zatelefonował do stryja Leona, który czytał gazetę na ławce przed wejściem do domu, aby ten odciął mu język. Stryj, jak miał w swoim zwyczaju, obiecał spełnić to żądanie, jednak całkowicie je zignorował.

Po paru chwilach starzec zapukał do drzwi stodoły. Ojciec, przekonany o