Pierwszy fragment #15 części <3

To było mieszkanie w całkiem nieźle utrzymanej secesyjnej kamienicy przy Lwowskiej. Kondygnacje miały tu wysokość chyba czterech metrów, klepka trzeszczała przedwojennie.

Nika usiadła na kanapie tak starej, że aż zajęczały sprężyny.

– Każda z dzielnic Warszawy ma inny klimat – powiedziała.

– Bo w inne dni wywożą śmieci. – Net pochylił się nad miniaturowym modelem transportera piechoty kosmicznej. – Wtorki na Woli bywają trudne.
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach