Apel do #rozowepaski, szanujcie się moje drogie! Wczoraj jadę sobie pięknie przez cudowna #warszawa, patrzę, a tam jakiś #patologiazewsi ciagnie swoja karynę. Gość drobniutki, malutki, a gestykuluje jak Najman w oktagonie. Zatrzymałem się, otwieram okno i pytam bardziej w stronę karyny czy wszystko ok. Na to Sebix, hurr durr, nie Twoja sprawa, pilnuj swojego nosa, wypierdziu, itd. Itp. Sebix nie skończył, a Karyna na to: wszystko spoko, sebix sobie tylko