@Ketra: Grałem w obie z 700 lat temu. Klimacik pratchettowy, ale raczej gra z typu spróbuj użyć wszystkiego na wszystkim, bo zagadki nie mają tam żadnej logiki, ani ciągu przyczynowo skutkowego.
  • Odpowiedz
Ehh, dlaczego jeszcze nie ma żadnego audiobooka z serii o Straży Miejskiej, a wszystkie pozostałe serie są praktycznie dostępne. Dziwne, myślałem, że seria o Straży jestuważana za najlepszą. Można gdzieś śledzić, kiedy Wydawnictwó Prószyński i S-ka wydadzą kolejne audiobooki?

#discworld #ksiazki #swiatdysku #audioteka
cybher2 - Ehh, dlaczego jeszcze nie ma żadnego audiobooka z serii o Straży Miejskiej,...

źródło: Capture

Pobierz
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 1
@Zamoysky: tylko, że to amatorskie nagrania, a te na audiotece są czytane przez profesjonalnych aktorów, którzy wczuwają się w role postaci i słucha się tego świetnie jak jakieś słuchowisko. Niestety trzeba chyba będzie jeszcze trochę poczekać na kolejne książki, chociaż już teraz jest ich sporo. Polecam.
  • Odpowiedz
  • 1
@pluktrux: nie trzeba, szczególnie pierwsze 3 nie są najlepsze. Ogólnie polecam czytać w kolejności wydania, ale nie jest to konieczne. Seria dzieli się na kilka podserii, gdzie pojawiają się te same postaci, ale nie są jakoś szczególnie powiązane fabularnie, więc równie dobrze można czytać nie po kolei.
  • Odpowiedz
"Człowiek naprawdę nie umarł, dopóki powtarzane jest jego imię."

12.03.2023 wspominać będziemy Sir Terry'ego Pratchetta w ósmą rocznicę Jego śmierci.
Osiem, jeśli wierzyć autorowi, to szczególna liczba na Świecie Dysku.

Prezentuję Wam portret Sir Terry'ego Pratchetta namalowany przeze mnie.
gascoigne - "Człowiek naprawdę nie umarł, dopóki powtarzane jest jego imię."

12.03.2...

źródło: 2023.02 Pratchett

Pobierz
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@paczelok: Ja zdecydowanie bardziej lubiłem te w temacie Nocnej Straży, Vimesa i kapitana Marchewy. To były zawsze takie głębsze i mroczniejsze części.


@YogiYogi: nocna straż super, marchewa i inne, fajna seria generalnie, szkoda że nikt tego nie przerobił na coś więcej niż teatr w bbc
  • Odpowiedz
Jak wisienka na torcie, w ostatni dzień pamiętnego roku 2020 miała miejsce premiera serialu The Watch, inspirowanego serią Świat Dysku autorstwa sir Terry'ego Pratchetta. Albo raczej, inspirowana postaciami ze Świata Dysku. I to luźno.

Były już na Wypoku (ale nie tylko) narzekania na casting, ale to tylko element układanki. Simon Allen podszedł do adaptacji bardzo twórczo, wycinając i zmieniając wszystko pod kątem współczesnych mód przy tworzeniu seriali. Parę miesięcy temu Rhianna Pratchett wręcz powiedziała, że serial nie ma wspólnego DNA z książkami jej ojca, a przyjaciel i współpracownik Pratchetta Neil Gaiman powiedział, że The Watch to jak zrobienie serialu o Batmanie, w którym Batman jest dziennikarzem w żółtym płaszczu z oswojonym nietoperzem.

Ale mimo to postanowiłem, że dam szansę serialowi i obejrzałem dwa dostępne na razie odcinki. I jest źle.

Na
vytah - Jak wisienka na torcie, w ostatni dzień pamiętnego roku 2020 miała miejsce pr...

źródło: comment_1610122521CRuYHxSa80OTV7ddEUYB3c.jpg

Pobierz
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#ksiazki #czytajzwykopem #pratchett #swiatdysku #discworld
Mam spory zgrzyt za każdym razem, kiedy trzeba ocenić dzieło Terry'ego Pratchetta z serii "Świat Dysku". Bo bez dwóch zdań ma on swoje zalety. Wykreowana przez autora rzeczywistość jest doprawdy fascynująca, dopracowana w szczegółach, podobnie jak wyraziste, zapadające w pamięć postacie takie jak Śmierć, Cohen Barbarzyńca, GSP Dibbler, strażnik Marchewa i mnóstwo innych. Do tego jeszcze bardzo inteligentny humor - w zasadzie wystarczy otworzyć książkę na losowej stronie i zacząć czytać od losowej linijki i niemal na pewno bardzo szybko trafimy na jakąś zabawną nazwę rzeczy czy zjawiska, nieszablonowy opis czegoś/kogoś, oryginalnie sformułowane zdanie albo celną ironiczną szpilę wetkniętą w jakiś element rzeczywistości.

Doprawdy wyśmienity autor, bardzo inteligentny, z poczuciem humoru, który jednak pisze, wybaczcie sformułowanie, c-----e na maksa książki. Bo (w momentach, kiedy nie tworzymy w głowie po raz kolejny obrazu przetłoczonego, śmierdzącego i rojącego się od nieudolnych rzezimieszków i głupawych trolli miasta Ankh-Morpork czy kiedy nie podśmiechujemy się pod nosem czytając jak zabawnie autor opisał prozaiczną czynność) bardzo ciężko i nieprzyjemnie się to czyta. Coś takiego jak "akcja" czy "fabuła" to pojęcia, które autor postawił na dalszym planie... o ile w ogóle ma dla nich plan. Narracja jest chaotyczna, tempo rwane (czasem przez kilka stron nic się nie dzieje a potem w trzech linijkach Pratchett zrobi kompletny zwrot akcji).

Takie rzeczy jak budowanie wątków, tworzenie napięcia czy nawet spójna od początku do końca sensowna fabuła, którą można byłoby jakoś streścić w kilku zdaniach, u Pratchetta nie istnieje. Momentami nawet miałem wrażenie, że autor w ogólnie ma na swoje książki pomysłu - zacznie jakiś wątek, potem odpływa w swoje śmieszne opisy śmiesznego świata, potem popchnie wątek do przodu - byle jak, aby tylko popchąć, zacznie jakiś nowy i ogólnie to ma gdzieś akcję, narrację, fabułę. W sumie to nawet nie bardzo wiem co się w danym momencie dzieje.

Też tak macie?

  • Tak, niesety 10.0% (4)
  • Nie, książki są świetne 67.5% (27)
  • Nie, książki są chujowe 22.5% (9)

Oddanych głosów: 40

  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Pink_Floyd: Wybacz, ale w książkach niekoniecznie chodzi o coś takiego jak "akcja" i "fabuła". Intelektualna rozrywka, której doświadczyłeś, i którą doceniłeś zdecydowanie wygrywa. Dla "akcji" można poczytać jakieś "zabili go i ucik", ale co z tego zostaje w głowie?
  • Odpowiedz
@GreenMario: u pratchetta jest tyle fajnych charyzmatycznych postaci żeńskich, nawet w straży (Cherry), tematy emancypacji i równouprawnienia wśród krasnoludów i wiele innych, a ci debile na siłę robią z patrycjusza babę ( ͡° ʖ̯ ͡°)

  • Odpowiedz