Wszystko
Wszystkie
Archiwum
437
Dimetylortęć - przerażająca trucizna
Karen Wetterhahn, toksykolog i profesor chemii w 1994 roku upuściła kropelkę dimetylortęci na swą dłoń. Nie zwróciła na to uwagi, bo miała na rękach lateksowe rękawiczki. Pięć miesięcy później zaczęła potykać się w drzwiach i niewyraźnie mówić. Po trzech tygodniach w szpitalu zapadła w śpiączkę i umarła. Dimetylortęć pochłonęła jej komórki mózgowe.
z- 54
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
Uśmiercona przez #dimetylortec przez grube gumowe ochronne rękawice #amerykanska #chemiczka Karen Wetterhahn to naukowa ale plota. Pośmiertnie stwierdzono u niej masywne (jak na rtęć) zatrucie rtęcia, a nie żadne minimalistyczne śladową ilością szczególnie zjadliwej formy rtęci.
@Elmirka16: